środa, 3 października 2012

Ogród świecący nocą..........


Dawno nie zamieszczałam postów i trochę zapomniałam jak to się robi,czas najwyższy sobie przypomnieć.
Ogród już jesienny,kolorowy,pachnący i szeleszczący liśćmi,które staram się usuwać systematycznie, od wilgoci robią się brzydkie zwłaszcza liście orzecha włoskiego.Oprócz tych swoistych naturalnych kolorów ogród zyskał też oświetlenie żółte,bo to mój ulubiony kolor nie lubię bieli kojarzy mi się z zimnem,śniegiem za którym nie przepadam.Jestem ciepłolubna i koniec:) A żeby nie było zbyt nudnie i monotonnie dom z przodu i od ogrodu ma tez niebieskie światełka.
Ogród oświetlił mi mąż którego pasją jest elektryka i wszelkie światła ,światełeczka to jego dzieło.
Z czego cieszę się ogromnie,nasz ogród zrobił się tajemniczy zachęcający do nocnych spacerów.




Dzień dzisiaj pochmurny i trochę deszczowy,popracowałam w ogrodzie trzeba przygotować grządki warzywne by w następnym roku cieszyć się znowu warzywami.Jak dobrze że mąż zbudował mi szklarenkę mam jeszcze pomidory,ogórki i zielony koperek.Kto ma własne warzywa pozbawione"chemii"ten wie co znaczy ich smak.Zmoknięta zakończyłam prace w ogrodzie i udałam się do kuchni która zajmuje drugie miejsce po ogrodzie gdzie najwięcej spędzam czasu.Przy smażeniu jabłek które pakuję do plastikowych pojemników,zamrażam i w zimie jak znalazł są do makaronu,ryżu czy ciast przyszedł mi do głowy pomysł,aby z przepisu z którego piekę bułeczki upiec chleb.Też wyszedł dobry,zostawiam ten przepis jednak bułeczkom a chleb będę piekła według starego na zaczynie drożdżowo-ziemniaczanym.Przepis na bułeczki pochodzi z tej stronki
http://wedlinydomowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=538&Itemid=4
Polecam wszystkim którzy chcą przygotowywać potrawy według dawnych tradycyjnych sposobów.
A oto mój chleb :

I upieczony chleb







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz