niedziela, 18 listopada 2012

Listopad na kwitnąco........

W ogrodzie już niewiele kwitnie,drzewa i krzewy coraz bardziej naguteńkie,co nie znaczy że są  nieciekawe.A ja mogę się cieszyć krzewami które właśnie teraz mają kwiaty.
Oliwnik "Limelight" kwitnie sobie maleńkim ,delikatnymi kwiatuszkami jakby lekko pachnącymi.Ten krzew i inne w naszym klimacie w gruncie nie rosną dlatego mam je w donicach na tarasie,a gdy nocami są spadki temperatury to tyko za szklane drzwi tarasowe i już są w domku:)


 

Obok oliwnika na tarasie jest też Kuflik,on jest chyba jedyną rośliną której poświęcam wiele uwagi i serca a to dlatego ,że dostałam go od męża który jechał z nim 1400 km.i to w zimie ,ma dwa lata i ogromnie się natrudziłam żeby przezimował,a ubiegłoroczna zima była z trzaskającymi mrozami i nie było mowy żeby wystawić go chociaż na chwilę na dwór.Stał w chłodnej piwnicy przy oknie a i tak zaczął marnieć,listki mu opadały .I kiedy zrobiło się trochę cieplej to ja z nim na taras i w ten sposób udało mi się go ocalić.A teraz ma dużo pąków kwiatowych i z nich będą czerwone śmieszne :szczoteczki"dokładnie takie jak do mycia wąskich butelek:)To będzie jego drugie kwitnienie odkąd mieszka z nami:)


Żeby Kufikowi i Oliwnikowi nie było smutno to towarzystwa dotrzymują im Prusznik


i Wawrzyn-Laur

Do domu przyniosłam resztki kwitnących róż i traw które zdobią wnętrze i nadają mu "domowego klimatu'.






1 komentarz: