środa, 9 stycznia 2013


Dzisiaj będzie o kotach........
Mamy w domu dwa koty Mimi i Rudzika,ich mama Mimi seniorka zginęła pod kolami samochodu tuż przed naszym domem.I chociaż wiemy ze koty bardzo łatwo tak giną to było nam bardzo jej żal tym bardziej że przed samym domem.Czekaliśmy długo z nadzieją że powróci .........bo zostawiła trzy małe kociątka,jednego dałam starszej pani która bardzo lubi koty zwłaszcza rude:)
Koty uwielbiają spacerować po domu a jeszcze bardziej schować się tak żeby ich nikt nie dosięgnął.Teraz maja świetną zabawę bombkami choinkowymi.A bawić się ,rozrabiać to one kochają.Oto Rudzik

Mimi.
Zrobienie im zdjęć podczas zabawy to niełatwa sztuka.



Nasze kociaki są świetne do przytulania a jak przy tym mruczą.Usypia się z nimi od razu:)To taki łagodny środek usypiający.






Zabawa w chowanego:)tu mnie nie znajdą.




Tylko Ares smutnie patrzy przez szybę,że nie może brać udziału w zabawie bo wtedy z choinki zostałaby kupa igieł i szkła.Ares jest jeszcze szczeniakiem do tego bardzo ruchliwym psotnikiem,wszystko zgryzie nawet koty Mimi umyślał sobie ciągnąć za ogon a Rudzikia gryzie,koty miałczą przeraźliwie  i zupełnie nie wiem dlaczego nie użyją do pomocy swoich pazurków.Może dlatego że wychowały się z naszym drugim psem Miśkiem.Misiek był dla nich jak "psia mama"tuliły się do niego a on je lizał.Z Miśka to taki stary poczciwy pies co nikomu krzywdy nie zrobi....... no może poza psem mojej mamy.Ci dwaj od początku się nie lubili.
Ares
I jeszcze trochę zimy,biały puch rozsypał się wszędzie-lasy białe ,pola .....tylko jeden kolor i szarość drzew,trochę smutnie ale na pociesznie wiosna już niedługo i co najważniejsze dni coraz dłuższe.


i jeszcze taki kącik w domu:)