poniedziałek, 28 października 2013

Konferencja-podsumowująca projekt

Stary Sącz-Lewocza,letnie spotkania z muzyką i tradycją.
Konferencja odbyła się dzisiaj w Diecezjalnym Centrum Pielgrzymowania obok Ołtarza Papieskiego,pisałam o nim we wcześniejszych postach.kilka zdjęć dla przypomnienia...






I widoki które rozpościerają się z Ołtarza Papieskiego

I na górce dom mój stoi:)








Byłam ogromnie zaskoczona,mile zaskoczona że zaproszono mnie na tą Konferencję.
Zastanawiałam się czy skorzystać z zaproszenia,głos wewnętrzny mówił -idź,mąż i syn chórem -idź.
Poszłam lekko zdenerwowana że nie pasuję do eleganckich Pań i garniturowych Panów,zupełnie niepotrzebnie,Pani Grażyna która zajmowała się organizacją całego cyklu imprez zadbała o milą,sympatyczna i niemal rodzinną atmosferę wszystkich uczestników Konferencji.Przyjechali goście z partnerskiego miasta Starego Sącza,Lewoczy.Dla wszystkich uczestników UMiG w Starym Sączu przygotował upominki.








Wszystkich gości powitała orkiestra z Panem Krzysztofem Smydą który prowadził większość imprez .



 Kilku uczestników konferencji ze strony słowackiej i polskiej uhonorowano pamiątkowymi medalami własnoręcznie wykonanymi na warsztatach przez osoby niepełnosprawne.
Pan Burmistrz Lewoczy Miroslav Vilkovsky i Pan Burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek.








Jest dobra wiadomość UMiG będzie się starał aby w następnych latach odbywały się podobne projekty,nie ukrywam że się cieszę.Po zakończeniu Konferencji wszystkich gości zaproszono na uroczysty obiad z wesoło przygrywającą orkiestrą.
W broszurce Konferencja -podsumowująca projekt Stary Sącz-Lewocza,jest kilka słów o mnie,ale jeśli chcecie wiedzieć co zrobiłam albo czego nie zrobiłam zapraszam do mnie chętnie opowiem i pokażę:)A teraz pożegnam się z Wami kolorowych snów życzę.


Piszę list



 W ogrodzie zrobiło się smutno i łyso,na drzewach tylko gałęzie ogołocone z liści.Nawet syn mówi-mamo ale pusto nie ma kwiatów.
W drewnianych doniczkach zamiast kwitnących pelargonii siedzą....


Jak tylko kopię w ogrodzie natychmiast za mną kury,jak znajdę robaczka to karmię je z ręki,pawie też .






I na orzechy ktoś chętny był:)
Na herbatkę wieczorną zapraszam.Dobrej nocy Wam życzę:)



niedziela, 20 października 2013

Park Wodny/Stawy-Stary Sącz

Kiedyś starosądeckie stawy służyły głównie wędkarzom do łowienia ryb.Miały wtedy  naturalistyczny wygląd,zachwaszczone,zarośnięte trochę zaniedbane były miejscem wypoczynku dla starosądeczan i nie tylko.Sama wiele razy przyjeżdżałam rowerkiem trochę dla odpoczynku trochę po rośliny wodne do mojego ogrodowego stawu.
Dzisiaj korzystając ze słonecznej niedzieli bo grzechem byłoby siedzieć w domu,postanowiłam zajrzeć jak stawy stały się Parkiem Wodnym .
Zmianę widać z daleka teren estetycznie i czysto zagospodarowany.Dużo miejsc parkingowych zarówno na ogrodzonym terenie Parku jak i w jego  pobliżu.Zmiany są ogromne największy staw został przeznaczony na kąpielisko bezpieczne pod okiem ratownika.Jest drewniany pomost w Parku można wypożyczyć łódki bezpłatnie, także bezpłatne jest korzystanie z odpoczynku w Parku Wodnym.
Są miejsca do leżakowania słoneczne i w cieniu,i na plaży.Osobiście nie lubię się smażyć w słońcu wolę zacisze drzew.Dodam że teren jest ogromny i nie ma mowy o "ścisku"tak jak jest w innych Parkach Wodnych. Pomyślano tez o najmłodszych i przygotowano dla nich plac zabaw.
Spacerując po Parku Wodnym spotkałam miłego pana który pilnuje porządku aby wędkarze łowili tam gdzie mogą,aby turyści nie śmiecili bo przecież wszyscy chcemy wypoczywać na łonie natury a nie na wysypisku śmieci.
Ów napotkany pan spacerując razem ze mną opowiedział mi całą historię jak powstawał Park Wodny a także plany dalszego rozwoju na przyszłość tą bliższą.Będzie miejsce na pole namiotowe wraz z zapleczem gastronomicznym,jest pomysł z wykorzystaniem tego miejsca także zimą a mianowicie lodowisko.I to jeszcze nie wszystko wiosną ruszają kolejne prace a co będzie?a przyjedzcie do Starego Sącza to się dowiecie i zobaczycie:)
Mamy tu moc atrakcji nie tylko cudne krajobrazy,fantastyczne powietrze,góry na piesze wędrówki.Ale też jak wiele razy w postach o tym pisałam imprezy plenerowe kulturalne.
A wieczorem romantyczne spacery po Starym Sączu.
I koniecznie ciasteczko u "Jeziorka",kawa w "Barze kawowym".
To takie moje ulubione miejsca ale na starosądeckim Rynku mamy kilka innych barów i cukierni zapewne coś dla siebie znajdziecie.
A tak wyglądały Stawy w Starym Sączu zanim stały się Parkiem Wodnym.





Tak patrząc na zdjęcie i łabędzie przypomniały mi się słowa piosenki:
Po fali srebrzystej
Po fali błękitnej
Łabędzi szum
Nie pytaj dziewczyno
Nie pytaj mnie
Gdzie chłopak twój
Lata przeminą
Łabędzie odpłyną
Zostanie żal
A ty dziewczyno
Czekaj, czekaj tam
Czekaj tam......




Na pewno znacie tą piosenkę przyjemnie się ją śpiewa:)


A dzisiaj Park Wodny wygląda tak: