A zima zrobiła nam niespodziankę i przystroiła wszystko w biały puch,nadając leśnym drzewom magię piękna i tajemniczości.....Wszystko było jak w bajce i nawet mój kiepski nastrój rozszedł się gdzieś po lesie,powróciła radość i siły.Las jest we mnie,a ja w nim.
Popatrzcie..
Mamy jakby dwa kawałki lasu jeden na Zagórzu a drugi las łączy Zagórze z Wsią.Po każdym z nich można spacerować czy jeździć rowerem bo są w nim liczne leśne drogi.
Leśni mieszkańcy z wielką uwagą mi się przyglądali,co zrobię,dlaczego zakłócam leśną ciszę .
Skończyłam szydełkowy obrus do trzeciego pokoju,czeka go jeszcze krochmalenie.
Dostałam mulinki od babci Hani,ona już nie wyszywa swoich pięknych kolorowych obrusów.Przyjęłam z radością i wykorzystuje je po trochę.
A co z nich zrobię zobaczymy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz