poniedziałek, 31 marca 2014

Rytro -Hala Konieczna-Przełęcz Długa.


Pogoda w niedzielę dopisała i postanowiłam ją wykorzystać na włóczęgę po górach.Rytro ma tak dużo szlaków górskich że grzechem byłoby tego nie wykorzystać.A jak już szlaki i szczyty gór są nam znane to można chadzać własnymi ścieżkami.Wędrówkę zaczynam w Wielkiej Roztoce koło leśniczówki.
Najpierw niebieskim szlakiem który za Kamieniołomem skręca w prawo na Wdżary Niżne i Wyżne a potem
szlak narciarski niebieski-tym niebieskim szlakiem narciarskim na Przehybę.Cały czas mam obok siebie szumiący potok i żywiczny zapach świeżego drewna.To pewnie te drzewa które podczas silnie wiejącego wiatru zostały powalone.Tydzień temu widziałam dużo takich drzew.

Kto ma dobrą orientację w terenie może iść prosto Percią Sosnowskiego,obecnie nie ma tam szlaku więc trzeba teren znać.Ja tym razem idę szlakiem narciarskim w prawo.
Fioletowe żywce kwitły niemal wszędzie.
Takie niespodzianki zdarzały się często na szczęście nie było wiatru który mógłby zwalić mi drzewo na głowę.

Bardzo dobrze mi się szło, droga wiodła cały czas pod górę.Słoneczko przyjemnie ogrzewało mi plecy niczym piecyk.
Patrząc na mapę myślałam że szybciej dojdę jednak były też bardziej bystre wzniesienia i szłam wolniej.Potok został coraz niżej w dolinie a wierzchołki drzew prawie zrównały się z drogą i zobaczyłam polanę na Hali Koniecznej.



Hala konieczna to rozległa polana na której znajduje się pomnik poświęcony poległym partyzantom i właśnie nie wiem co bacówka?prywatna chatka?
Gospodyni czy też gospodarza nie było ale z komina chatki unosił się dym,okiennice chatki były otwarte a na ławie stała miska z naczyniami po śniadaniu.Nie załapałam się na śniadanko musiałam zadowolić się swoim.a byłam ogromnie ciekawa kto tu mieszka artysta ?miłośnik przyrody? a może jedno i drugie,sami zobaczycie na zdjęciach.

Tu także kwitną krokusy.





Drewniany obelisk z bóstwem.



I wspaniałe widoki na Radziejową,pasmo Jaworzyny Krynickiej na zbocza doliny Wielkiej Roztoki.



Wybrałam szlak  nieoznakowany na Przełęcz Długą bardzo chciałam jeszcze zaglądnąć na Przehybę a ponieważ było już południe a udostępniam ogród dla tych którzy go chcą zobaczyć pasowało wrócić.
Gdyby nie ta zmiana czasu na wiosenny wcześniej wyszłabym w góry a tak trochę mi się zaspało.....
Przełęcz Długa.
Tak naprawdę to szlak na Przełęcz Długą jest oznakowany.Jest pomalowany białą farbą na drzewach,kto bystry zauważy że pan Teodor trochę nam pomógł:)
Zapomniałam dodać że gdy schodziłam ze szlaku, w góry i na spacer szło mnóstwo ludzi.Parkingi pod leśniczówką i kolo Parku Linowego ABlandia były pełne samochodów.


niedziela, 30 marca 2014

Myślec Zagórze-Popowice.


Nazwałam ten szlak -czerwony, bo jest bardzo widokową trasą.
Tego szlaku nie znajdziecie na mapie, podobnie jak Myślecki Szlak Spacerowy-marzec. A warto się nim wybrać, bo przez górę Popowice można dojść na Makowicę. Jeśli ktoś lubi dłuższe wędrówki to polecam.
Ja trasę Myślecki Szlak Spacerowy i czerwony Myślec Zagórze-Popowice przeszłam w 3,5 godziny. Często się zatrzymywałam, żeby zrobić zdjęcia i popatrzeć na wspaniale widoki. Trasa nie jest trudna,myślę, że dla każdego także dla rodzin z małymi dziećmi.
Zaczynamy od przystanku Popowice-skrzyżowanie (tam na miejscu parkingowym można zostawić swój samochód). Idziemy szlakiem rowerowym czerwonym i zielonym przez Popowice-Kamieniec, Myślec Zagórze. I na Zagórzu po przejściu pierwszego lasu, będzie murowany zielony dom, przed nim jest droga żwirowa, skręcamy na tę drogę.


Przed nami są widoki na Popowice i po prawej stronie Stary Sącz.






Po prawej stronie jest drewniany dom. Ja skręciłam przed nim w lewo na drogę trawiastą. Wkrótce ta droga będzie asfaltową drogą gminną. Nie wiem czy dokładnie w tym miejscu, ale najważniejsze jest to, że zaprowadzi nas nad potok przez który musimy przejść.

Trawiastą drogą dochodzę na wprost białego domku. Przed nim skręcam w lewo, kieruję się na potok. Właściciele działek zgodzili się, aby tędy mogli spacerować turyści.
Od pieszych wędrowców wymagamy, aby Nie śmiecili i Nie niszczyli pracy mieszkańców, którzy nad potokiem zrobili kładkę drewnianą, dzięki której przejdziemy wąwozem na drugą stronę.



Ścieżką do góry.



W tyle za mną zostaje Myślec Zagórze.
Gdyby mój dom był widoczny na zdjęciu byłby ostatni po lewej stronie.




Mijam kilka zabudowań i schodzę drogą żwirową do drogi asfaltowej w Popowicach, i skręcam w lewo, do góry.

Po lewej i po prawej stronie są polany z których są rozległe widoki na okolicę. Na środku zdjęcia między gałązkami mój dom, a za nim Stary Sącz.








Z samego wierzchołka góry Popowice widoki są świetne niestety, mgła robiła co mogła, żeby mi wszystkiego nie pokazać. Czyżby złośliwość Natury.











Z góry  zeszłam drogą gminną do skrzyżowania w Popowicach. Następnym razem udam się na Makowicę.