środa, 11 czerwca 2014

Barcice-Wielka Przechyba-Stary Sacz.


Autorytet
Gdy jesteś człowiekiem małym
A chcesz być doskonałym
To idziesz śladami świętego
I myślisz że będzie coś z tego
Bo góry uczą pokory
I jesteś bliżej nieba
A przecież tego nam trzeba
By w życiu było nam dobrze
By mieliśmy jakieś wzorce
Które nas prostują
I nasze życie ratują
Od tego zgiełku i hałasu
Który płynie z naszych czasów
Gdy wszystkim rządzi reklama
Wszechobecna od rana
Gdy mówią że  mamy
Być piękni i młodzi
Bo to nas tylko obchodzi
A w życiu liczy się praca
Która nas ubogaca
Kształtuje nam charakter
Ale, to nie takie łatwe
Gdy pracujesz za grosze
I wszyscy Ci grają na nosie
Zaciskasz pięści i czekasz
Ze może los się odmieni
Ale nie licz na pochwały
Tylko bądź wytrwały
Beata.

Rankiem wybrałyśmy się z Beatą szlakiem papieskim.
Od dawana chciałam iść tym szlakiem ciągle jednak przekładałam tą trasę na dalsze plany. Wyruszyłyśmy rankiem z Barcic zielonym szlakiem .Droga wiodła najpierw koło zabudowań a później zaczęła piąć się pod górkę.Zrobiło nam się gorąco i duszno bo poranek był mglisty.
Powoli ukazywały nam się piękne widoki nad mgłą było widać wierzchołki gór.Wyglądało to tak jakby z mgły było morze a na nim wyspy. Weszłyśmy w głąb lasu.Czasem las był liściasty w soczystej zieleni to znowu gęsty iglasty bardzo ciemny.To znowu zmieniał się w wąską zaroślową dróżkę.Szłam pierwsza i byłam cała w pajęczynach.Idąc już żółtym szlakiem przez las doszłyśmy do słonecznej polany a za nią w Moszczenicy przez Przysietnicę szlak wiódł drogą asfaltową bez żadnego cienia.Byłyśmy bardzo zmęczone ja z trudem doszłam do domu i rzuciłam się na łóżko a potem pod prysznic bo dostałam wysypki alergicznej.I wszytko byłoby super gdyby nie ten upał,dobrze że my zawsze zaczynamy wędrówki rankiem nie wyobrażam sobie wyjść w góry w południe gdy żar leje się z nieba.W lesie jest odrobinę chłodniej ale naprawdę tylko odrobinę.


 





 










Cud Natury"Pomnik Przyrody"jak go określiła Beata,aleśmy się uśmiały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz