sobota, 23 sierpnia 2014

Stary Sącz-Jarmark Rzemiosła.

Dzisiaj i jutro po raz kolejny odbywa się w Starym Sączu Jarmark Rzemiosła Artystycznego.
Ponad 120 wystawców prezentuje swoje wyroby;malarstwo,rzeźba,robótki szydełkowe,hafty,wyroby z drutu,ceramika,kwiaty z bibuły,zioła,przyprawy i wiele innych.Z kazdym rokiem przybywa nie tylko wystawców ale też kupujących.Ja z ogromną radością czekam na ten Jarmark zawsze coś kupię na nim ciekawego.Chciałam kupić parasol robiony na szydełku,niestety parasoli nie było,kupiłam wiklinowy kosz i pędzelek do smarowania ciast.
Oprócz wyrobów ozdobnych są tradycyjne domowe chleby,wędliny,sery ,miody a na gorąco gulasz węgierski.
Na Jarmarku głośno i wesoło musi być a to dzięki śpiewom i tańcom zespołów regionalnych,folklorystycznych z Polski i ze Słowacji.Na dłużej żeby posłuchać muzyki zostać nie mogłam byłam zmęczona i ledwo żywa codzienne wstawanie o 3 rano powoduje że pod koniec tygodnia ciągnę nogi za sobą bo nie mam siły się ruszać.
Zapraszam na Jarmarki do Starego Sącza a na zachętę zdjęcia do obejrzenia.

niedziela, 17 sierpnia 2014

Łomnica Zdrój-Hala Łabowska-Runek-Wierchomla Mała.

Dwa tygodnie czekałam aby wybrać się w góry,a deszcz jakby się uwziął codziennie lało i to z taka siłą jakby nie padało co najmniej z miesiąc.
I choć w niedzielę zwykle w góry nie chodzę z kilku powodów to dzisiaj nie wytrzymałam,na bramce wywiesiłam kartkę że"Ogród Marzeń"dzisiaj nieczynny.
Tradycyjnie poszłam pieszo do Barcic ponieważ w Barcicach jest bardzo dobra komunikacja autobusowa można dojechać niemal wszędzie.Pojechałam busem do Łomnicy Zdrój,byłam tutaj dwa tygodnie temu ale wtedy szłam na skróty do żółtego szlaku z dobrą przewodniczką,tym razem poszłam niebieskim szlakiem na Halę Łabowską.
I niemal od samego początku wiedziałam że będzie to ciekawa trasa.
Przepiękne widoki,polany z widokiem na góry,lasy iglaste a na polanach opuszczone drewniane chatki.Trochę szkoda że mieszkańcy zostali zmuszeni przez życie do znalezienia lepszych miejsc, jednak ktoś o te miejsca dba bo trawa była wykoszona.
Niebieski szlak zaczął się za Leśniczówką i prowadził obok szkółki leśnej i mogłam podejrzeć jak rosną maleńkie drzewa iglaste i liściaste.Potem drogą przez las który niesamowicie pachniał ściółką leśną i grzybami.Przez potok musiałam przejść po kamieniach,poziom wody nie był wysoki i kłopotu z tym nie miałam.A tuż za potokiem bystre podejście w górę po kamieniach i korzeniach drzew ,trwało to około 30 minut.Kiedy wierzchołki drzew sąsiednich gór były na wysokości moich stóp, góra zaczęła robić się łagodniejsza.Dalej droga wiodła przez polany,czasem przez grzbiet góry, to znowu przez las iglasty który zaczął być jaśniejszy gdy pojawiały się drzewa liściaste które jeszcze mają zielone liście, wkrótce jesień pomaluje je kolorami.
Przede mną cały czas szła para młodych ludzi czułam się z nimi bezpieczniejsza.Chodzę sama bo mąż nie ma jeszcze urlopu,koleżanki nie mają czasu a Beata woli przytulać się do swojego "Aniołka".
Beata!-wkrótce jesień i chłodniejsze dni będziesz się wtedy tuliła do męża a teraz mogłabyś jeszcze poruszać kończynami:)?
I tak z parą wędrującą przede mną doszłam do schroniska na Hali Łabowskiej,nie wstąpiłam do niego bo chciałam zobaczyć Bacówkę nad Wierchomlą a ponieważ dzisiaj niedziela to co trzeci bus kursuje i musiałam tak trasę zaplanować by mieć czym wrócić do domu.
Z Hali Łabowskiej szłam czerwonym szlakiem do skrzyżowania szlaków Runek a potem niebieskim szlakiem do Bacówki i dalej niebieskim szlakiem do Stacji Narciarskiej Dwie Doliny.
Mogłam zjechać w dół wyciągiem krzesełkowym ale mając we wspomnieniach niedawny czerwcowy zjazd taką kolejką w Szczawnicy,poszłam pieszo równo z wyciągiem nie musiałam się martwić że pobłądzę i tak doszłam do przystanku autobusowego w Wierchomli Małej .
O godzinie 13.26 jechałam busem do Barcic.

Potok Łomniczanka.
Trzeba przejść przez potok
I pod górę

Bacówka nad Wierchomlą przeżywała pełne obłożenie a nawet więcej,
chyba w żadnym schronisku nie widziałam tylu pieszych turystów,rowerowych na motorach ,na quadach.