środa, 3 grudnia 2014

Przedświąteczne przymiarki i próby wszelakie.


Przeleciał prawie rok,grudzień zapukał w okienko jak dobrze że nie ma jeszcze śniegu.
Zbliżają się Święta i czas rozpocząć przygotowania,pomyśleć jak ozdobić dom i jakie dania przygotować.
W Wigilię dania są u mnie zawsze tradycyjne,a w pierwszy i drugi dzień Świąt przygotowuję coś innego,coś nietypowego.Na co dzień nie ma czasu aby bawić się w wykwintne dania, a Święta idealnie się do tego nadają.Na gotowanie jeszcze jest kilkanaście dni a ja zajęłam się innymi sprawami.
Od dłuższego czasu chciałam mieć taką" romantyczną" deskę do prasowania na drewnianych nogach.
Nasze lokalne sklepy nic takiego nie oferują więc zajrzałam do internetu i owszem na drewnianych nogach są ale drogie więc cóż mi zostało?zabrać się do pracy.
A ponieważ nóg do deski nie umiałabym sama zrobić, zostawiam tę robotę dla męża ja zrobiłam nowe obicie.
Poprzednie było kolorowe i nie tylko że mi się nie podobało ale nie pasowało do mojej łazienki.
Kupiłam beżowy len podobny do tego z którego szyję poduszki tylko trochę ciemniejszy,wykroiłam odpowiedni kształt i przymocowałam pinezkami do boku deski.Żeby było romantycznie doszyłam w podobnym kolorze bawełnianą koronkę.
Zostały jeszcze te nieładne czerwone metalowe"bocianie nogi"jedynie co mogę zrobić to pomalować je na ciemniejszy brąz.
Wiem że jasny kolor deski jest bardziej brudzący, ale nic przecież nie jest na wieki i zawsze można zmienić na coś ciekawszego.


Zastanawiałam się jak ubrać w tym roku choinkę czy na modny obecnie jeden kolor czy kolorowo ze wspomnieniem dzieciństwa i domu rodzinnego.
Gdy mieszkałam w miejskim bloku choinka zawsze była sztuczna ubrana na złoto,czerwień,srebro.
Odkąd mieszkam na wsi choinka zawsze jest"żywa"pachnąca lasem bo i jaka mogłaby lepiej pasować do domu,ogrodu otoczonego lasem i górami.
Jeśli ma być choinką ze wspomnieniami to muszą być kolorowe cukierki długie i krótkie
A czy mogłoby na niej zabraknąć  lukrowanych pierników,orzechów w srebrnych papierkach,kolorowych łańcuszków z bibuły?Nie,to musi być obowiązkowo.
I taka będzie bo ozdoby wykonane przeze mnie też mają swoją historię.

Upiekłam pierniki które miały być na choinkę,niestety nie wytrzymały nawet godziny razem z synem zjedliśmy wszystko.
Ciężko było przechodzić koło nich obojętnie i nie sięgnąć to raz lewą to znowu prawą ręką:)
Znowu  je upiekę tylko nie mam pomysłu co zrobić żeby chociaż w Wigilię zawisły na choince.


Gdzieś przeglądając internet natknęłam się na przezroczyste bombki w środku których była lawenda.
Postanowiłam że spróbuję i ja zrobić sobie takie bo będą pasowały do mojej choinki.
Przemierzałam sklepy w Starym i Nowym Sączu jednak takich bombek nigdzie nie było.
W internecie znalazłam sklep i zamówiłam przeźroczyste bombki i sopelki.
To co miało być banalnie proste w rzeczywistości okazało się nieco trudniejsze.Bo jak włożyć przez mały otwór bombki a u sopli jeszcze węższy różne gałązki,drobne owoce i inne skarby zebrane z ogrodu.
Pomagałam sobie patykiem upychając trawki,puszyste owocostany powojników.
No i jakoś się udało.
W ten sposób można ozdobić bombki ziołami,przyprawami,różnymi kaszami,ryżem i co Wam jeszcze przyjdzie do głowy.
Można je także pomalować uruchamiając własną wyobraźnię.


A to bombka z tym co lubię najbardziej-bombka kawowa.

Uszyłam pięć z siedmiu wyszywanych poduch do altanki.
I stała się rzecz straszna która absolutnie wydarzyć się nie powinna.
Zafarbowała mi czerwona mulina pomimo że delikatnie prałam w rękach i letniej wodzie.
A gdyby to był jakiś cudowny obrus?co wtedy?
Nie wygląda to dobrze, mimo to zostawiam zaplamione malwy na pamiątkę.Nie wszystko musi być idealne,potknięcia się zdarzają choć nie jest to moja wina,wszystkie muliny były jednakowe.


8 komentarzy:

  1. Pomysłowe te bombeczki szczerze mówiąc jeszcze takich nie widziałam i poduchy urocze; kurcze i moja deska prosi już o lifting a jest bardzo wiekowa ... ma 33 lata
    A pierniczki ..... chyba musiałabym wziąć '' pod klucz'' aby do świąt doleżały
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja deska trochę młodsza od Twojej ma około 20 lat,a co do pierników to może lepiej byłoby upiec je tuż przed świętami.Ale jak dłużej poleżą to nabierają lepszego smaku-jak poleżą:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł z bombkami rewelacyjny.
    Jak widać święta będą wspaniałe :))))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Pomysł nie jest mój odgapiony trochę ale tak mi się spodobały inne bombki że musiałam u siebie wykorzystać.

      Usuń
    2. I zrobiłaś to perfekcyjnie :))*

      Usuń
  4. Wiolu bombki są rewelacyjne ..poduchy także samo szkoda że Ci zafarbowała ta jedna ..kurcze nie wiem co by można było z nią zrobić by ją uratować . deska też piękna .ale Pomysły Dziewczyno masz Super!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Krysiu,oglądałam Twój blog natknęłam się na niego przypadkiem nie byłam pewna czy to Twój.Dzięki za pochwałę moich pomysłów.

    OdpowiedzUsuń