wtorek, 27 października 2015

Meersburg i Hagnau.



Historia miast Meersburga i Hagnau jest nierozerwalnie związana z winem .Tuż nad brzegiem jeziora w Hagnau znajduje się olbrzymia,stara drewniana tłocznia.
Bardzo przejrzyste powietrze pozwoliło nam zobaczyć piękne pejzaże i ciągnące się hektarami winne wzgórza.
Oprócz winnic, są także sady jabłoniowe na terenach przylegających niemal do jeziora i osłonięte siatkami chroniącymi jabłka przed gradobiciem.
Między winnicami utworzone są alejki spacerowe i dosłownie w zasięgu ręki są winogrona których nikt nie zrywa,zgodnie z zasadą"nie moje nie ruszam".Jak wielkiej kultury trzeba być człowiekiem,żeby szanować cudzą własność.W Polsce jeszcze czasem znajdują się ludzie którzy z pasją i wiarą odczepiają się od tłumu,ale tłum czasem skutecznie ucisza tych którzy mają własne zdanie i inaczej się zachowują.
Turyści mają do spacerów około 45km.deptaków i  ścieżek spacerowych.
W Hagnau poczuliśmy się jak w krajach śródziemnomorskich,nie tylko za sprawą winnic i budynków pomalowanych w jasne pastelowe kolory,ale także wszędzie rosnących w gruncie palm ozdobionych begoniami,aksamitkami i innymi kwiatami.
Do Meersburga zajechaliśmy na ogromny płatny parking,przez kilkanaście minut jeździliśmy w kółko w poszukiwaniu wolnego miejsca , nic nie znaleźliśmy i chcąc nie chcąc musieliśmy pojechać do następnej miejscowości.
Zdjęcia zrobiłam przez szybę samochodu i gdy staliśmy w ogromnym korku. Nie spodziewaliśmy się że pod koniec września jest tu taki ogrom turystów, zabrakło nie tylko miejsc parkingowych dla samochodów,zabrakło dla motorów i rowerów.
Z rowerami jest o tyle dobrze, że w każdej miejscowości niemal wszędzie są mniejsze i większe parkingi na rowery.
Niemcy to kraj niezwykle czysty,pełen ładu i porządku i słynnej niemieckiej precyzji.Wszędzie wszystko jest zadbane ,a nie tylko tam gdzie spacerują turyści.

Sady jabłoniowe.

Z szukania wolnego miejsca-nici,jedziemy do następnego miasta.




Hagnau.
W Hagnau postanowiłam że będę sprytna.Jak tylko zajechaliśmy na parking wysiadłam z samochodu szybko znalazłam wolne miejsce,stanęłam na miejscu parkingowym i czekałam aż mąż przyjedzie i zaparkuje.



Tłocznia.



Spodobał mi się dom z uformowaną gruszą na ścianie.

 



Alejki spacerowe między winnicami.



Wszędzie mnóstwo kwiatów.
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz