środa, 30 września 2015

Wyspa Mainau-Wyspa Kwiatów na Jeziorze Bodeńskim.

 Mainau jest 44 hektarową wyspą leżącą na Jeziorze Bodeńskim  w jego północno-zachodniej części.
Przez ponad 500 lat wyspa należała do Zakonu  Krzyżackiego, ich zamek wzniesiony w najwyższym punkcie wyspy to typowy przykład barokowej architektury ulubionej przez ten zakon.
Po Krzyżakach wyspę nabył książę Badenii Fryderyk I,i to on zaczął zmieniać wyspę w ogród botaniczny zakładając arboretum z sekwojami,mamutowcami,bambusami i cedrami a także ogród różany.Dzięki wpływowi ogromnego jeziora,klimat jest łagodny,wilgotny umożliwiający uprawę nawet subtropikalnych roślin bez osłon.W gruncie rosną pomarańcze,,cytryny,granaty i śródziemnomorskie palmy.
W rosarium rośnie ponad tysiąc dwieście różnobarwnych odmian róż.Imponująca jest również kolekcja dali od ich kolorów i odmian można dostać oczopląsu.Każda dalia ma numer,a do przygotowanej skrzynki turyści wrzucają gotowe druki w których podaje się numery dali które się spodobały i adres,w ten sposób dokonuje się zakupu sprawdzonych gatunków.
Po Fryderyku I na wyspie zamieszkał ekstrawagancki hrabia Lennart Bernadotte,następca tronu Szwecji który mając do wyboru koronę Szwecji i tytuł,albo miłość,wybrał miłość i nierówne stanem małżeństwo z Karin Nissvandt.W 1932 roku hrabia ożenił się z Karin i zamieszkał na wyspie czyniąc z niej ogromną atrakcję turystyczną którą w ciągu roku odwiedza ponad milion turystów.
Mówi się że ten ogród botaniczny to efekt wielkiej miłości hrabiego do Karin.Własnymi rękami sadził roślin niemal z całego świata.
Ale jak to czasem bywa, i miłość się kończy,w 1972 roku hrabia ożenił się po raz drugi z młodszą o 30 lat Sonją z którą miał pięcioro dzieci i dzisiaj one zarządzają wyspą.Hrabia Lennart zmarł w 2004 roku mając 95 lat.
Hrabia był nie tylko świetnym botanikiem i projektantem ogrodów,ale także wybitnym fotografikiem i organizatorem.To on zapoczątkował trwające do dziś spotkania laureatów Nagrody Nobla w Lindau.
Wyspa jest tropikalnym rajem zaliczanym do najpiękniejszych ogrodów świata.
Na Mainau jest palmiarnia z kawiarenką(na zdjęciu powyżej),szklarnia z tropikalnymi roślinami,motylami i ptaszkami spacerującymi obok turystów,rosarium,zamek będący prywatną rezydencją rodziny Bernadotte,farma wiejska,plac zabaw dla dzieci,liczne kawiarenki,wodospad,winnice,sady,ozdobne rabaty i mnóstwo innych atrakcji.
Nam najbardziej spodobały się ogromne mamutowce,sekwoje,platany,róże i dalie.
Wyspa jest czynna cały rok od wschodu słońca do zachodu słońca.My byliśmy pierwszymi zwiedzającymi, a później były tłumy turystów przypływających promem z Lindau.
My przyjechaliśmy do Konstanz(Konstancji) samochodem,przed wejściem na wyspę jest ogromny parking na którym zostawiliśmy samochód i pieszo przez most doszliśmy na wyspę.
Pierwsze co rzuca się w oczy to krystalicznie czysta woda jeziora, widać kamienie i wodorosty,żadnych śmieci,gałęzi czy podmytych przez wodę drzew.Jeszcze nigdy nie widziałam tak czystego jeziora.



I polski akcent:)

Kaplica przy rezydencji.

Przy tak udekorowanym stole posiłek smakował wybornie.

Ułożone z kwiatów Jezioro Bodeńskie,a zaznaczone punkty to miasta które warto zobaczyć.

Tak wygląda woda w jeziorze i wcale nie było tam płytko .

wtorek, 22 września 2015

Babie lato.


Rzekł pajączek do pajączki:

Popatrz, ja mam złote rączki!
Dziś uprządłem dla nas nową
Pajęczynę własnościową.
Będziesz pewnie bardzo rada,
Bo to cud, mucha nie siada!
Na to ona jak nie wrzaśnie:
A ma, durniu, siadać właśnie!


Nastał czas jesiennych porannych mgieł snujących się po polach,ogrodach .Chłodnych dni mokrych od brylantowej rosy na trawie co w promieniach słońca lśni.
Słońce które już później wstaje,może rozsunie zasłony z mgieł?
Błyszczące  nitki pajęcze unoszące się na wietrze,ciągną się kilometrami,gdzieś w zaroślach misternie uplecione tworzą prawdziwe dzieła sztuki.
Gdy rano spaceruję po ogrodzie mam twarz oblepioną mokrymi pajęczynami, to znak ,że Babie Lato już się zaczęło.
Wkroczyła cisza głucha, wśród drzew pustka, zamilkły ptaki,odleciały........ogarnęła mnie jesienna niemoc.

Jesienią czas wyraźnie zwalnia nie mam już tyle radości,werwy,zapału co wiosną ,poddaję się jesiennej melancholii z kubkiem aromatycznej herbatki pozwalam sobie na chwilę refleksyjnego zapomnienia,czasem głębszego zastanowienia.Teraz jest na to czas i właściwa pora:)
 







Owoce kokoryczki wielokwiatowej-trujące.

Kwiaty barbuli.

Ognik.

Bardzo lubię  potrawy kuchni śródziemnomorskiej z aromatycznymi ziołami,oliwą z oliwek,moim ulubionym czosnkiem i warzywami.Miała być pieczona pierś z makaronem ,ale w trakcie przygotowywania potrawy okazało się że makaronu brak,a do sklepu daleko,więc makaron został zastąpiony kaszą.