czwartek, 29 września 2016

Kraljevica/Chorwacja/


Kraljevica- miasto z portem przy wejściu do Zatoki Bakarskiej, typowa miejscowość turystyczna z licznymi hotelami i pensjonatami.
Wybraliśmy tą miejscowość z kilku powodów;położona nad samym Adriatykiem,niedaleko do miejscowości które chcieliśmy zobaczyć,zwiedzić i cena niewielka za pokój w porównaniu do naszych poprzednich miejsc w których byliśmy.
Ja zarezerwowałam pokój w pensjonacie Guest House Dijana,pokoik z łazienką i balkonikiem z widokiem na morze.
Gospodarz bardzo sympatyczny,zabawny i wesoły,gospodyni nie mieliśmy okazji poznać,ponieważ wstawaliśmy o czwartej rano ,a wracaliśmy późno i było już ciemno.
Chorwacja to kraj dwóch klimatów,nad morzem klimat śródziemnomorski,a w głąb kraju kontynentalny.
Powiedziałabym,że góry są granicą klimatu, nad morzem gorąco i rośliny typowe dla tego klimatu oliwki,opuncje,agawy,granaty,oleandry,zaś za górami zdecydowanie chłodniej i zupełnie inna roślinność,a także architektura .
Samochodem przejechaliśmy trzy tysiące kilometrów z czego dwa tysiące to dojazd tam i z powrotem.

Tysiąc kilometrów przejeździliśmy po Chorwacji po różnych regionach więc mogę powiedzieć,że zobaczyliśmy Chorwację.
Chorwacja bardzo nam się spodobała jej różnorodność,rewelacyjne drogi i autostrady- choć nie tanie, najmniej za odcinek autostrady zapłaciliśmy ponad pięć euro,a najwięcej ponad osiem euro(można płacić w kunach i euro).
Wyżywienie w restauracjach i barach jest drogie,droższe niż w Niemczech i Holandii.
Także paliwo kosztuje niemało(nasz samochód jest na gaz więc mamy zawsze trochę taniej).
Zapierające dech w piersiach widoki rekompensują te niedogodności,kilometry dróg z ostrymi zakrętami ciągnące się z wierzchołków gór ze spektakularnymi widokami,gdy po jednej stronie drogi są skały wrzynające się niemal w jezdnię,a po drugiej przepaść w dole z Adriatykiem powodują, że serce zamiera.


Zjeżdżamy z gór z Parku Narodowego Velebit. Najwyższe wzniesienie przez które przejeżdżaliśmy 1000 m.n.p.m i zjechaliśmy pokonując non stop zakręty ,niektóre bardzo ostre,nad
Adriatyk 6 m.n.p.m.

Śródziemnomorski ogródek właścicieli pensjonatu.
Wąską ścieżką która prowadziła z ich ogrodu,schodziliśmy dwustu czterdziestoma schodami nad samo morze na prywatną plażę.Zejście zajęło nam pięć minut.
Widać słynny most Krk.
Opuncja.
Łapaliśmy ostatnie gorące promienie lata,baraszkując w bardzo cieplej i bardzo słonej wodzie.
Woda w Morzu Adriatyckim jest krystalicznie czysta,próbowaliśmy jej smaku.
Plaże są kamieniste .
Zamek.
Rafineria.






























.




sobota, 10 września 2016

Wrzesień w Ogrodzie Marzeń.


We wrześniowym ogrodzie wyraźnie widać przemijające lato,które niby odchodzi,ale jeszcze wraca i mocuje się z nadchodzącą polską złotą jesienią, czającą się za rogiem.
Ogród wciąż jeszcze piękny,przetykany kolorami kwiatów,już nie strzela pędami w górę -staje się spokojny,wyciszony,zatrzymany w bezruchu ,jakby w oczekiwaniu na niezwykłą chwilę.......
Liście wyraźnie tracą żywą zieleń przybierając kolor żółtawo-rdzawy i połyskują złotem w oblewającym je słońcu.
Już pora... i ogród zamienia letnią,kwiecistą suknię- na jesienny ciepły płaszcz,a ja, spaceruję wrześniowymi ścieżkami ogrodu i ścieżkami moich marzeń.
Ogród jest jak wnętrze Duszy,w której czasem coś zmieniamy,ulepszamy-jest naszym odbiciem,a ponieważ każdy z nas jest inny to i ogrody są różne.

Dusza Ludzka
jest jak zawiły labirynt,na końcu którego
znajduje się
Tajemniczy Ogród
w Sercu
którego,rośnie piękny kwiat,
Kwiat Tysiąca i Jednej Pieśni,rozsiewający cudowną woń....
i mieniący się tysiącem barw
w takt najpiękniejszej melodii świata.

Melodii Serca.


Krynia różowa
Malwa
Powojnik Bill McKenzie
Powojnik Arabella
Chmiel dziki

Maślaki rosną mi w ogrodzie pod modrzewiami.
Hortensja bukietowa
Rozchodnik
Cleome,
Róża Ballade
Trytoma
Floks
Żeniszek niebieski