piątek, 11 listopada 2016

Szeptem w Ogrodzie Marzeń zasnutym mgłą.

Pod woalem jeszcze sennej mgły wszystko zniknęło,góry,droga i widoki dalekie.
Ogród zastygł w bezruchu,w niezwykłej ciszy, której nikt nie śmiał zakłócić,nawet moje dwa psy, które zawsze radosnym szczekaniem witają mnie o świcie.
Ogród spowijała tajemnicza mgła,choć już łysy,opadły z liści,wydawał mi się bardzo piękny,taki inny.
Słyszałam w nim bicie swojego serca i własne myśli,które rozbiegały to tu,to tam,ale błądząc we mgle i nie znajdując właściwej drogi. wracały z powrotem,bezsilne i pokonane,ale wciąż pełne nadziei,że pojawi się promyk słońca.
Mgła zawsze mnie fascynowała swoją aurą tajemniczości,w moich oczach jest egzemplifikacją piękna i delikatności,lubię przemierzać szlaki,gdy mgła snuje się nisko po zielonych łąkach i lasach.
Ten mglisty poranek powitał nas także pierwszym przymrozkiem -3 stopnie,strojąc rośliny w diamentowe ozdoby,mieniące się kolorami ,gdy jakiś promyk słońca próbował przebić mleczną kurtynę.


































8 komentarzy:

  1. Mgła i mróz zaczarowały ogród, wygląda bajecznie w tej scenerii:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję,i ta zmienność w ogrodzie podoba mi się najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie opisałaś mgłę, takie same mam odczucia podczas jej trwania. Bajkowo sie zrobiło u Ciebie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mgła ma w sobie coś pociągającego,a wieczorem zrobiło się u mnie biało,w ogrodzie rozgościł się śnieg,choć go wcale nie zapraszałam.

      Usuń
  4. Twój ogród jak zaczarowany - po prostu pięknie!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. piekne te nasze okolice pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń