niedziela, 29 października 2017

Wspomnień czar .


Wspominam naszą pierwszą wycieczkę -to było tak dawno , byliśmy młodzi i piękni .
Czas pędzi nieubłagalnie , sama nie wiem dlaczego wzięło mnie na wspominanie może się -starzeję ,a może to wina paskudnej aury za oknem - deszcz ,wiatr i ciemność .

Pojechaliśmy do miejscowości Roses na wybrzeżu Costa Brava w Hiszpanii .
Choć to był wrzesień , to bardzo ciepły ,Hiszpania to ciepły kraj ,i tego ciepła zawsze zazdrościłam.
Zawsze lubiliśmy podróże te bliskie i dalsze , oczywiście zależały one od naszego czasu i finansów .
Gdy jednak pojawiała się sprzyjająca okoliczność pędziliśmy przed siebie w świat .
Zdjęcia może nie najlepszej jakości , ale wtedy nie było takich aparatów jakimi dysponujemy teraz.
Wszystko w aparacie trzeba było odpowiednio nastawić i trzeba było umieć to zrobić .
Dzisiaj wystarczy pstryk -  i już jest zdjęcie .


Na tytułowym zdjęciu jest miejscowość Montserrat ,a w tle klasztor benedyktynów .


Roses.




 

 

 

 

Góry Montserrat - masyw górski w Katalonii położony około 40 km od Barcelony . Góry mają przedziwny niezwykle ciekawy kształt , wyglądają jak podłużne ziemniaki ,czasem przypominają ludzkie postacie ,a czasem twarze .
Ponoć pewna katalońska legenda głosi , że anioły pocięły góry Montserrat ,złota piłą , gdyż chciały schować figurę Czarnej Madonny .
Na zboczach masywu znajduje się klasztor benedyktynów Sanktuarium Czarnej Madonny.
Na fasadzie bazyliki znajduje się rzeźba przedstawiająca  dwunastu apostołów z Chrystusem pośrodku.



Widok z tarasów przyklasztornych.



Barcelona.
 


Sagrada Familia - to świątynia rzymskokatolicka , wciąż nieukończona. Zaprojektowana przez Antonio Gaudiego . Jej budowa trwa już przeszło sto lat .



Sankt Petersburg-Pałac Zimowy.Sankt Petersburg -nazywany Wenecją Północy .znajduje się tutaj 539 mostów .Szerokie ulice z kolorowymi budynkami .Miasto słynie z Pałacu Zimowego ,parku i pałacu carycy Katarzyny oraz "białych nocy".
 

 

 

Park i pałac carycy Katarzyny .
 

 

Taszkent - stolica Uzbekistanu .
 

 

Samarkanda- pałac Timura z ulubionymi kolorami władcy -błękit i turkus.
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 



niedziela, 22 października 2017

Październik w Ogrodzie Marzeń.


Dawno nie było tak pięknej jesieni i pięknego października .
Nie było też przymrozków ogród tonie w ulubionych barwach mistrzów flamandzkich ;żółcie , złoto ,pomarańcze ,czerwienie , brązy i oliwka .
I jest tak ciepło , dla jesieni ciepło to takie magiczne słowo.
Nie lubię jesieni , jednak gdy jest ciepła i słoneczna -wybaczam jej ,że wlecze za sobą słotę , chłód i  zimę.
Słoneczne promienie wesoło przebłyskują w kolorach jesieni , liście tańczą na drzewach poruszane  spokojnym , delikatnym  wiatrem .Co u nas jesienią zdarza się rzadko ,zazwyczaj szaleją tu silne wiatry .
Liście pachną niesamowicie i szeleszczą pod nogami , choć codziennie trzeba biegać z grabiami - ale to dla zdrowia.

Orszelina olcholistna.



I jej owoce.
 




 


 


 


 




 


 


 


 




 


Zagrody w Qrnej Chacie pilnuje kogut.


 


 


Lagerstroemia w połowie września miała pąki kwiatowe , niestety nie zdołały się z nich rozwinąć kwiaty .Jest nadzieja ,że w przyszłym roku też będzie miała i może zakwitnie wcześniej . Według poradników powinna  kwitnąć cztery miesiące .Zobaczymy.
 


 


 
 




 


 
 


 
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

niedziela, 15 października 2017

Kopalnia soli w Hallstatt .




Salzkammergut malownicza kraina w Austrii , region ten zawdzięcza swoją nazwę od soli wydobywanej na tych terenach już od 800 wieku p.n.e .
Teren ten posiada nie tylko przepiękne widoki ,ale też zapewnia zwiedzającym mnóstwo atrakcji .
Do jednej z nich właśnie się udajemy i zapraszam na niesamowite przeżycia w kopalni soli w Halstatt .

Kopalnia soli położona jest na wzgórzu nad Halstatt na wysokości 500 metrów.
Do kopalni można dojść pieszo lub wyjechać kolejką - Salzbergbahn ,której dolna stacja znajduje się tuż za parkingami dla turystów .
W  kasach bilety "łączone", my wybraliśmy wyjazd i zjazd kolejką ,a także , oczywiście ,  zwiedzanie kopalni . Bilet za jedną osobę -30 euro .


Torowisko kolei szynowej Salzbergbahn.


Mapa .


 


Miasto widoczne w oddali nad jeziorem to Obertraun.
 


Platforma widokowa z niesamowitymi widokami na dolinę.
 




 


Na trasie umieszczone są dwa pawilony z eksponatami pochodzącymi z wykopalisk .
To szczątki pradawnego górnika znalezionego w kopalni .


W 1284 roku Rudolf I , syn Albrechta von Habsburga wybudował tą wieżę (widoczna po lewej stronie) w której mieściła się siedziba kierownika robót górniczych . Obecnie, po remoncie znajduje się w niej restauracja , a obok platforma widokowa i winda .


Ta wystawa przedstawia pochówek dawnych mieszkańców .


Zwiedzanie zaczynamy przy sztolni Krystyna .
 


Kopalnię zwiedza się tylko z przewodnikiem i w grupach o wyznaczonych godzinach .
Przed wejściem na teren kopalni zwiedzający są kierowani do pomieszczenia w którym każdy dostaje odzież ochronną ,bez niej zwiedzać nie można .Odzież posiada specjalne wstawki dające poślizg i chroni nasze ubrania a także ciało -przed czym ? O tym poniżej:)
 




W kopalni czekają na nas nie lada atrakcje -pierwsza -to zjazd na drewnianej zjeżdżalni i właśnie do tego potrzebna nam ta odzież . Dla zwiedzających są dwie takie zjeżdżalnie ,druga jest znacznie dłuższa i na niej dokonywany jest pomiar prędkości każdego uczestnika oraz robione jest pamiątkowe zdjęcie .
Mąż trochę marudził ,że to wstyd ,iż z całej licznej grupy około pięćdziesiąt osobowej i jako jedyni Polacy , uzyskaliśmy najniższy czas -14 ,4 km/h . A wszystko przez moje uporczywe hamowanie . Dla przykładu przewodniczka miała czas powyżej 38 km/h , zaś pozostali uczestnicy dwójkę z przodu .
Ja tam żadnego wstydu nie czuję , a od tego hamowania do dzisiaj mam ślad na nodze ,o tym przyznałam się dopiero gdy zakończyliśmy zwiedzanie kopalni -nie chciałam być mazgajem .
To oczywiście moja wina ;hamowanie to raz ,a drugie to źle zapięta spodnia część nogawki .Na każdym kroku zanim wejdzie się do kopalni jest ostrzeżenie ,aby dobrze zapinać nogawki .Jak się nie stosuje do wymogów to się wraca z obdartymi nogami .
 


 


W czasie zwiedzania są krótkie pokazy audiowizualne ,podczas których dowiadujemy się skąd wzięła się sól w górach ,kiedy trafili tu pierwsi górnicy ,czym i w jaki sposób radzili sobie z jej wydobyciem , a także stosowane obecnie nowoczesne metody .Bo w  kopalni cały czas wydobywa się sól .
 


 


Nad jeziorkiem na skale wyświetlane jest widowisko "Światło i dźwięk". Obrazy na skałach odbijają się w wodzie i tworzą się zabawne esy -floresy . Jeśli te obrazy oddzielimy w połowie to zobaczymy film przedstawiający powstanie złoża soli i pierwszych górników.
 


 
 


 


Obecnie wydobywa się w kopalni sól metodą -wypłukiwania .


Wchodzimy do sali w której znajdują się eksponaty ;dawne narzędzia ,ubrania i inne przedmioty .
A nad gablotą jest ogromny ekran na którym oglądamy króciutki film ,dzieje wszechświata ,jak zmieniało  się tutejsze uksztaltowanie terenu na przestrzeni lat. A potem roleta na ekranie się podnosi i za szybą ukazuje  się fragment schodów do kopalni wybudowany przez pierwszych górników .


To już ostatni etap czyli wyjazd z kopalni kolejką .Dość nietypową .Drewniane ławki połączone ze sobą bokami mkną nad podziw szybko .Tunel staje się coraz węższy i niższy . Osoby wysokie muszą się schylić .A wszystkie drobne przedmioty trzeba dobrze schować ,bo są nie do odzyskania i mogą stać się niebezpieczne dla innych .Gdy zobaczyłam światło na końcu tunelu -ucieszyłam się .