Od wielu dni Zagórze pogrążone jest w marcowych szarościach,wiosennych chłodach i dzwoniącym w senne szyby deszczem.
Widok za oknem nie zachęca do spacerów,a raczej do zakopania się pod kocem z herbatką i pysznym ciastem od którego tu i tam nieco się nagromadziło.O zrzuceniu zbędnych kilogramów nie ma co marzyć, bo jak tylko wyruszam w ogród zaraz niebo płacze i ślizgam się po mokrej trawie jak po lodzie.
Takie kapryśne dni bardzo sprzyjają wszelkim pokusom kulinarnym,którym coraz ciężej się oprzeć,bo przecież trzeba koniecznie wypróbować nowy przepis,a cóż by to była za próba bez degustacji.
Ażeby lepiej wczuć się w smak potrawy trzeba koniecznie zrobić sobie dokładkę i absolutnie nie można "dobrego'zmarnować, więc trzeba zjeść co jeszcze zostało tak na zasadzie odkurzacza:)
W ogrodzie kwitną krokusy,puszkinie,bratki,swoje kwiaty pokazują nieśmiało narcyzy i hiacynty te które niedawno kupiłam (te posadzone w ogrodzie kwitną później).
Do pełni szczęścia brakuje nam tylko słońca.
Czerpię sok z brzozy,ma sporo właściwości i warto spróbować.
Widok za oknem nie zachęca do spacerów,a raczej do zakopania się pod kocem z herbatką i pysznym ciastem od którego tu i tam nieco się nagromadziło.O zrzuceniu zbędnych kilogramów nie ma co marzyć, bo jak tylko wyruszam w ogród zaraz niebo płacze i ślizgam się po mokrej trawie jak po lodzie.
Takie kapryśne dni bardzo sprzyjają wszelkim pokusom kulinarnym,którym coraz ciężej się oprzeć,bo przecież trzeba koniecznie wypróbować nowy przepis,a cóż by to była za próba bez degustacji.
Ażeby lepiej wczuć się w smak potrawy trzeba koniecznie zrobić sobie dokładkę i absolutnie nie można "dobrego'zmarnować, więc trzeba zjeść co jeszcze zostało tak na zasadzie odkurzacza:)
W ogrodzie kwitną krokusy,puszkinie,bratki,swoje kwiaty pokazują nieśmiało narcyzy i hiacynty te które niedawno kupiłam (te posadzone w ogrodzie kwitną później).
Do pełni szczęścia brakuje nam tylko słońca.
Czerpię sok z brzozy,ma sporo właściwości i warto spróbować.
Zakwas na żurek z przepisu Magdy Gessler.
Zawilec żółty.
Ostrokrzew
Jednoroczne
Oglądając tak wypielęgnowane grządki, przetłacza mnie myśl ile to pracy trzeba było włożyć, którą i mi trzeba będzie wykonać. U nas słoneczko i pomimo, że chłodno, czuć zapach wiosny. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPracy ogrom,radości wiele i to czekanie, aż zakwitną kwiaty.Niestety,ani moje dwa psy i pięć kotów,nie mówiąc o kurach w pielęgnacji ogrodu nie pomagają.W ubiegłym roku posadziłam krokusy w biało-fioletowe paski,zakwitły,przebiegł Ares złamał dwa kwiaty-no i czekaj,do następnego roku.I tak ta moja praca wygląda.Pozdrawiam:)
UsuńU mnie także szaro, buro i ponuro... Wszyscy oczekujemy słoneczka, nawet kwiaty pozamykały się szczelnie i czekają na lesze dni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze przyjdzie ta ciepła i słoneczna wiosna.Pozdrawiam.
UsuńImponujące - zarówno pięknie opisane grządki jak również ilość rozsad. Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:):):)
Usuń