sobota, 5 grudnia 2020

Ogród Marzeń w grudniu.

 


Grudzień już na początku pokazał nam mroźny pazur z niewielką ilością śniegu, może chciał postraszyć  - jestem miesiącem zimowym! Zawiał halny, silny, ale ciepły i zima gdzieś przycupnęła schowana za rogiem.

W ogrodzie pusto, cicho. Rośliny pogrążone we śnie - odpoczywają, wszystko co żywe i ruchliwe już się pochowało w swoich norkach, domkach.

Ja jeszcze się krzątam po ogrodzie coś poprawiam, czasem grabię - ja z jednej strony, wiatr z drugiej i tak jakoś nie możemy zgrać się z pracami. 

Pocieszająca myśl, że do wiosny już coraz bliżej, a od stycznia dni będą coraz dłuższe. Jak ja nie lubię tych zimowych ciemności, wstajesz rano  - ciemno, w środku dnia też ciemno. Piętnasta godzina oczy same się zamykają od ciemności i senność człowieka ogarnia. A latem o tej porze jestem pełna energii, i jest to zaledwie środek dnia, no cóż poradzić jest jak jest.














czwartek, 12 listopada 2020

Listopad w Ogrodzie Marzeń.

 


I już listopad, cichy, zadumany, pogrążony we śnie. 

Nie słychać ptaków, ani owadów, ciszę przerywa zimny wiatr zwiastując rychłe nadejście zimy. 

Czarne chmury rzucają złowrogie spojrzenie, jakby lada moment miały rozerwać pierzynę ze śnieżnobiałym puchem, który pokryje ziemię. Ostatnie liście kołyszą się  na drzewach, odartych ze swoich szat. Ogród nie kipi już zielenią, staje się pusty, łysy i smutny. Szykuje się do odpoczynku, aby wiosną wybuchnąć zielonością.

A ja grabię liście, ostatnie kolory zbieram z trawnika. Pracy już niewiele. Sprawdzam, poprawiam, naprawiam i myślę.....























piątek, 16 października 2020

Ogród Marzeń w październiku.

 



Po słonecznym i ciepłym wrześniu nastał dżdżysty i zimny październik. Jesień pokazuje swoje brzydsze oblicze, którego chyba większość z nas nie lubi.
W ogrodzie jeszcze dużo pracy przede mną, na dzisiaj miałam wiele rzeczy zaplanowanych, ale deszczowa pogoda zniweczyła moje plany. A szkoda, jeszcze połowa ogrodu została do plewienia i przygotowania do zimy. 
Może jeszcze wróci kolorowa jesień na trawniku, szeleszcząca i pachnąca. 
Póki co, na ciemne już i długie wieczory wyciągam koc, książki, albo oglądam filmy w Internecie. 
Z telewizora nie korzystamy już od wielu lat. I jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi, ponieważ mamy czas, by po prostu z sobą być, rozmawiać, cieszyć się sobą i celebrować te cenne chwile.























niedziela, 27 września 2020

Ostatnia niedziela września pełna słońca i ciepła.

 


Jesienią ogród stroi się w kolorowe szaty, przepasane tajemniczymi pajęczynami i otulającymi go mgłami. Z takimi ozdobami wygląda magicznie, nieziemsko. Każda pora roku ma swój urok, czar którym nas zachwyca. W Ogrodzie Marzeń jeszcze kolorowo i kwitnąco, tylko jakby trochę ciszej i wolniej wszystko się dzieje. Ptaki już nie są takie rozśpiewane jak wiosną, żaby się gdzieś pochowały w norki i dziury. Każdy szuka sobie bezpiecznej chatki na zimę.

Ja, zrobiłam kolejne  łóżko permakulturowe, ponieważ sporządzając plan wiosennych warzywnych rabat, okazało się, że jednej mi pilnie potrzeba. I nie wiem kiedy powstało 6 łóżek o różnych kształtach i wymiarach. Pozostaje mi już tylko poprosić męża, aby z drutu zrobił wygięte pręty pod zimowo - wiosenne osłony.