Początek grudnia i początek zimy. Zaskoczyła nas, sypnęło śniegiem, trochę mrozi.
Wszystko przykryte białym puchem i wygląda bajkowo. Ale dla mnie na dłuższą metę taki krajobraz jest nudny, zdecydowanie wolę kolory - zmienność. Zima maluje swoje fantasmagorie. Ja też staram się wykorzystać uroki zimy i biegam bosą stopą po ogrodzie i morsuję. To dopiero fantastyczne przeżycie i wspaniałe uczucie.
Film ze spaceru po ogrodzie:https://www.youtube.com/watch?v=Scr8RYqD8NA&list=UULFp6JpO6QezAExOwV8r9JwRA&index=1