środa, 5 listopada 2014

Ryterski Wiatr.

Po Zagórzu znowu wiał Ryterski Wiatr
Chmury pędził gdzieś przed siebie w niezmierzoną dal
W mym ogrodzie się rozszalał
Płaczącym wierzbom długie warkocze połamał
Stertę liści ku niebu podniósł wysoko
Ptakom pokrzyżował podniebne podróże.

Zamiast złościć się i miotać
Po ogrodzie dąsy pląsać
Weź się wietrze do roboty
Zrób porządek w mym ogrodzie
Koniom pomóż wozy pchać
Wędrowcom wskazuj dobry szlak
Podaruj ludziom pomyślny swój wiatr.

Ogród Marzeń


Jesienią i zimą od Piwnicznej Zdrój do Starego Sącza czyli Doliną Popradu bardzo często wieje z południa lub zachodu wiatr zwany Ryterskim.
Jest to ciepły wiatr, w porywach potrafi mocno wiać i wyrządzić zniszczenia mieszkańcom.
Prawdopodobnie ten wiatr nasunął pomysł zbudowania dwóch wiatraków w Rytrze które nie tylko są elementem tamtejszego krajobrazu ale też atrakcją turystyczną.
Dlatego Stary Sącz i okolica nazwane są Krainą Ciągłych Wiatrów.


Od wczoraj na Zagórzu mocno wieje i w ogrodzie zrobił się bałagan.
Liści jeszcze sporo na drzewach zostało toteż wiatr urządził sobie niezłą zabawę.
Na szczęście wycięłam wszystkie kępy trawy -miskant,które są bardzo dekoracyjne a ich zasychające liście stają się ulubioną rozrywką wiatru.
W tym roku postanowiłam że będę szybsza jak wiatr:) i udało się.


Z ziemi wychylają się narcyzy,chyba za wcześnie ?

Kuflik cytrynowy po raz czwarty w tym roku kwitnie.
Mąż ma dobrą rękę do kupowania roślin może powinien to częściej robić:)

Malinowa plantacja opustoszała,latem jest tu zielono i ciasno.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz