niedziela, 8 marca 2015

O wschodzie słońca na Zagórzu.

Niedzielny poranek powitał nas słońcem z lekkim przymrozkiem po nocy.
Rozległe widoki z nie zmąconą ciszą płynącą ponad lasy,spokojem chłodnych marcowych gór które niezmiennie stoją jak strażnicy tych miejsc.
Wychodzę na wzgórze przed szóstą rano bo stamtąd jest najlepsze miejsce do fotografowania.
Pola podzielone na kolorowe prostokąty z których jedne są zielone obsadzone zbożami inne brązowe z ziemią przegotowaną pod zasiew, czasem z pojedynczymi drzewami na miedzach wyglądają jak witraż.


Kościół w Starym Sączu widoczny z naszego Zagórza.


Wschód marcowej pełni księżyca ostatniej zimowej.
Marcowa pełnia księżyca nosi nazwę Ślimaczej Pełni ma to związek z wylęganiem się wtedy ślimaków,czyli teraz rodza się paskudy które zjedzą nam latem ogród.

Jak wspominałam we wcześniejszych postach,latem ogród będzie ozdobiony mnóstwem jednorocznych roślin które sama wysiewam i tymi które przezimowały mi z ubiegłego sezonu letniego.
To zaledwie część moich wysiewów, inne czekają na pojemniki których po prostu mi zabrakło a pozostałe będą wysiane wprost do gruntu.

Te drobniutkie to begonia"bobki"po raz pierwszy widziałam nasiona które przypominały zmieloną paprykę,nie wiedziałam jak je wysiewać i nie wiem też jak je przesadzę.chyba muszę poczekać aż podrosną.
Dzisiaj byłam na spotkaniu rodzinnym i przeglądaliśmy stare zdjęcia było mnóstwo wspomnień,wzruszeń a nawet zakręciła się łezka bo wielu bliskich osób nie ma już z nami.
I tak przeglądając znalazłam zdjęcie z bardzo ważnych dla Starego Sącza uroczystości które odbyły się 34 lata temu.
Może ktoś brał w nich udział,może ktoś się rozpozna będzie mi miło jak "ktoś"napisze tak to ja :)
Moja mam nie pamięta kto jej podarował zdjęcie może ktoś z księży którzy brali udział w tych wydarzeniach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz