Pisałam już kiedyś,że jestem zwolenniczką ekologicznego stylu życia.
Staram się żyć ekologicznie,bardziej świadomie, wprowadzając w swoim życiu pewne eko-przyzwyczajenia na temat których mogłabym napisać wiele postów.
Od kiedy stałam się szczęśliwą posiadaczką kawałka ziemi, w pięknym i malowniczym miejscu,wiedziałam,że będę miała - ogród ekologiczny.
Mogłoby się wydawać,że ekologia w ogrodzie jest sprawą łatwą ,prostą i bez trudu sobie z nią poradzę,okazało się,że wiele razy trzeba stawać przed wieloma dylematami.
Zanim zaczęłam praktykować we własnym ogrodzie z wielką uwagą oglądałam programy ogrodnicze,czytałam książki,czasopisma, zagłębiając się świat ekologicznych ogrodów naśladujących przyrodę.
Postawiłam na wielo gatunkowość w ogrodzie,sadząc 450 odmian drzew,krzewów,także tych rosnących w naszych naturalnych warunkach,aby stworzyć ogród, jak najbardziej przyjazny zwierzętom.
I jak co roku jesienią grabię liście z trawnika,gnijące liście są źródłem grzybów i chorób,a liście orzecha włoskiego,drzew i krzewów owocowych oraz róż -palę,ponieważ nie stosuję środków chemicznych i jedynym sposobem by powstrzymać choroby-jest spalenie porażonych liści.Takie liście na kompost nie nadają się absolutnie.
Grabię także dlatego,że wiejące u mnie wiatry przerzucają liście z jednego miejsca w inne i tworzy się bałagan,wiosną oprócz typowo wiosennych prac w ogrodzie mam też wiele prac konserwacyjnych,które muszę wykonać,gdy drzewa i krzewy są bezlistne.
I grabię liście dlatego,że tak uczono w wielu programach ogrodniczych,a teraz okazuje się,że nie powinno się grabić liści jesienią ,bo znajdują w nich schronienie pożyteczne drobne owady.
Jest i w tym jakaś prawda,nie przeczę.
Mam w ogrodzie wysokie tuje pod którymi nigdy liści nie grabię,ze względu na trudniejszy dostęp,trochę z lenistwa,a trochę dlatego,że pod ich nisko ścielącymi się gałęziami i tak nic nie widać.
Również w "Leśnym Zakątku"liści nie grabię,bo chcę, by to miejsce przypominało naturalny kawałek lasu z prawdziwą leśną ściółką.
Moja ingerencja w "Leśnym Zakątku"ogranicza się do przycinania gałęzi i usuwania chwastów,żeby nie zdominowały tego miejsca,a wszyscy wiemy,że chwasty w szybkim tempie potrafią zawładnąć całą przestrzeń dla siebie.
Czuję się niejako rozgrzeszona,że choć grabię liście z trawnika,to daję schronienie dla drobnych owadów w innych miejscach i liczę na ich inteligencję i zaradność, w wyborze doskonałych miejsc do zimowania.
Podobne kontrowersje wzbudza we mnie sposób uprawiania gleby.
Od samego początku późną jesienią przekopuję glebę dodając do niej skoszoną trawę ,zdrowe liście,czy nawóz i zostawiam w "ostrej skibie".
Ziemię w ogrodzie mam ciężką,gliniastą i gdybym nie przekopywała,to nici byłyby z plonów.
W ten sposób poprawia się struktura gleby,bo woda i mróz docierają do wszystkich jej warstw.
Do gleby dosypywałam też piasek,by uczynić ją lżejszą i pulchniejszą.
Zwolennicy upraw ekologicznych uważają,że mieszanie warstw gleby w czasie przekopywania zakłóca naturalną obecność mikroorganizmów na różnych głębokościach gleby,co wpływa na jej niekorzyść.
Na glebach lekkich pewnie tak,ale na gliniastych nie zauważyłam,aby przekopywanie jej szkodziło,wręcz przeciwnie z każdym rokiem obserwuję zdecydowanie lepszą jakość gleby i lepsze plony.
Z tych konstatacji ekologów,sami musimy ocenić,które z rozwiązań będą najlepsze w naszym ogrodzie.
Twój listopadowy ogród wygląda bardzo atrakcyjnie.
OdpowiedzUsuńMasz dużo iglaków, więc kiedy wszystkie rośliny zrzucają liście - iglaczki prezentują się wspaniale.
A czy okryta roślinka to trzmielina?
Okryta roślina to -kufilk cytrynowy,na zimę potrzebuje okrycia,ale gdy zimą jest dodatnia temperatura, to odkrywam go,bo potrzebuje dużo światła.
UsuńWitam. mam Pytanie - kiedyś na forum ogrodniczym wrzuciła Pani zdjęcie niebieskiej roślinki , która mnie zachwyciła - czy pani ją jeszcze? Będę wdzięczna za info. Byla to kępka błekintnych kłosowatych kwiatów. http://www.dzialkowicze.fora.pl/kwiaty-w-ogrodzie-i-ich-pielegnacja,2/album-kwiatow,65-120.html
OdpowiedzUsuńWitam.Chyba wiem o jaką roślinę Pani pyta-to przetacznik pagórkowy (Royal Blue),ten niebieski komuś podarowałam ,a teraz mam różowy.Przetaczników jest dużo odmian,a ten błękitny przypomina dziko rosnący-przetacznik ożankowy.
Usuń