niedziela, 11 sierpnia 2019

Smaki z Ogrodu Marzeń






Lato to czas bardzo pracowity w ogrodzie i w kuchni, to czas intensywnego zamykania smaków w słoikach.
Zawsze marzyłam o grodzie samowystarczalnym, takim, który nas wyżywi cały rok.
I muszę przyznać, że bardzo dobrze nam się to udaje. Przetwory robię zawsze tylko z tego co urosło w ogrodzie, jak coś nie obrodziło to nie ma. Czosnek i cebulę mamy cały rok, jajka również - nie kupujemy.
Ogórków było dosyć dużo zdążyłam zapakować je w słoiki, bo zaraza już je zaatakowała.
Wiele razy o tym pisałam, że nie stosuje oprysków w ogrodzie, jedyny oprysk jaki zastosowałam - to oprysk na róże pnące przeciw czarnej plamistości, to był ostatni raz i więcej oprysków w Ogrodzie Marzeń nie będzie.
W tym roku wyjątkowo obficie obrodziły wczesne odmiany brzoskwini, a z nimi nie jest tak łatwo, ponieważ kwitną bardzo wcześnie, wtedy gdy przymrozki jeszcze lubią o sobie przypomnieć.
Te najwcześniejsze brzoskwinie przeznaczyłam na dżem janginizowany, z zebranymi teraz brzoskwiniami jeszcze nie wiem co zrobię. Dżemów już nie, będą jeszcze dynie na dżem, a to byłoby stanowczo za dużo.
Aż tyle dżemów nie potrzebujemy, może kompoty, nie wiem.


Czarodziejski wywar - przecier pomidorowy, który zawsze robię tak samo. Sparzam pomidory i obieram ze skórki, wrzucam całe do garnka. Dodaję trochę soli morskiej gotuję razem z pestkami, bo pestki także mają zdrowotne właściwości, do słoików, pasteryzuję i gotowe. Różne smaki robię z przecierów wtedy gdy dodaję do dań.





Zioła z ogrodu - jedne schną powieszone, a inne suszą się na stole kuchennymi, przy otwartym oknie.



Ususzone zioła na zimowe herbaty już w słoikach, każde zioło osobno. Żeby wiele ziół połączyć razem, trzeba doskonale znać ich właściwości, bo nie można łączyć ziół o właściwościach uspokajających z pobudzającymi.




Buraki czerwone do słoików.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz