poniedziałek, 29 października 2012

Październikowa zima.........

Gdy mieszkałam w  bloku w mieście nie narzekałam,bo ma to swoje plusy wchodzisz do cieplutkiego mieszkania z ciepłą wodą i wszelkimi wygodami.Dla osób zapracowanych i starszych na pewno jest to lżejsze życie.W mieście czas dużo szybciej biegnie wszystko robi się niemal w biegu.
Teraz mieszkam na wsi z polami,lasami i ciągle czymś do zrobienia......ale nie tak w  szybkim tempie jak w mieście.Bo przecież piec sam się nie napali,woda ze studni zimna jak lód,zwierzaki czekają na swoje jedzonko a i ogród wymaga pracy,od wczesnej wiosny do jesieni -mój handel na rynku i jeszcze "goście" Latem dni chciałoby się żeby trwały 24 godziny.Ja jednak lubię swoją wieś  z jej pięknem o każdej porze roku i obcowaniem cały czas z naturą.
Jeszcze kilka dni temu jesienny ogród był przystrojony diamentowymi koliami,broszkami

Kiedyś Marylin Monroe śpiewała.......że"diamenty"są najlepszym przyjacielem kobiety..
Prawda że piękne?
Jeszcze w sobotę kolory były w ogrodzie....




A dzisiaj rano powoli,spokojnie zaczął padać pierwszy w tym roku śnieg.....z czasem coraz intensywniejszy,cięższy aż wszystko wokół pokryło się śnieżną białą pelerynką.......









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz