niedziela, 10 listopada 2013

Popołudniowa kawa.


Dzisiejszy poranek przywitał nas niesamowitą aurą choć dosyć częstą latem.Latem dochodzi jeszcze tęcza.
Z jednej strony domu ciemne chmury i rzęsisty deszcz a z pozostałych błękitne niebo ze słoneczkiem . Chciałam to zjawisko dobrze uchwycić na zdjęciach nie do końca mi się udało.


Mamy już prawie połowę listopada a pogoda nas rozpieszcza i trawa zielona jak latem.Kilka paskudnych dni ginie w porównaniu z pięknymi i ciepłymi.
W tak uroczą niedzielę nie mogłam odmówić sobie popołudniowej kawy w altance.
A razem ze mną ruszyło moje liczne towarzystwo które ciekawe było czy i dla nich coś na "ząb"i "dziób" się nie znajdzie.I tak pstrykałam zdjęcia na prawo i na lewo bo towarzystwo ciągle się wierciło:)






i
i przywódca
Widoki na ogród z altanki.






A gdy nocą temperatura spada lekko poniżej zera a poranek budzi się ze słońcem to ukazują się nam takie widoki gór Pasma Radziejowej.



Stary Sącz-Lipie budzi się ze snu.



W oddali góry Pieniny.
Miłej niedzielnej nocki i śnijcie o górach oczywiście:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz