Przehyba 1175m. n. p.m
Z Rytra bardzo małego miasteczka
szlak rozpoczął się nam miły
choć droga błotnista i mokra była
wędrówki nam nie umiliła
towarzystwo za to świetne
i wesołe i chętne
widoki jak zwykle nie zawiodły
i o trudach wędrówki
pozwoliły zapomnieć
na Przehybie taras widokowy jest
Tatry pięknie widać też
schronisko w słońcu lśni
turystę do środka prosi
drwale rąbią drewno se
praca do do okoła wre
z Przehyby do Jazowska
zielonym szlakiem
było około10 km.
ale szybko trasa z górki nam zleciała
i Przehyba w tyle za nami została
z Jazowska busem do Starego i Nowego Sącza
sobie pojechałyśmy
i na kolejną wędrówkę
szlak obmyślamy
Beata
Tym szlakiem górskim szłam w ubiegłym tygodniu,wtedy wędrowałam samotnie.
Dzisiaj i pogoda była inna i było nas trzy.Choć nasze wędrowanie trwało dłużej to czas spędziłyśmy weselej na" babskich pogaduchach". Na szlakach nie leżały powalone drzewa które tydzień temu trzeba było omijać.Skutki ulew i wichur są na szlakach widoczne trzeba będzie czasu i pieniędzy aby wszystko ponaprawiać,poprawić.Szkoda dużych,pięknych drzew których silne wiatry nie oszczędziły.
A ponieważ we wcześniejszym poście
Rytro-Roztoka Wielka-Łazy Brzyńskie-Jazowsko
pokazałam zdjęcia ze szlaku to dzisiejszy post będzie o nas:)Musicie jakoś to dzielnie znieść do końca:)
Nasze piękne Tatry słabo widoczne jednak jakiś zarys gór widać.
No cóż kiedyś byłyśmy "młode i piękne" a teraz jesteśmy "piękne i wesołe".
Dla wytrwałych kwiat piwonii z ogrodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz