Gdy planowaliśmy naszą wycieczkę do Bolestraszyc,mąż wysłuchał w telewizji Silesia,że w tym samym czasie w Pacanowie będzie odbywał się trzydniowy Festiwal Kultury Dziecięcej.
Odpowiedziałam natychmiast-jedziemy.
Wprawdzie Pacanów nie leżał po drodze na naszej trasie,ale co to jest dla samochodu skręcić i przejechać te kilkadziesiąt kilometrów .
Powiedziałam,że ja będę kierowcą,mąż skwitował to krótko-no przecież ty nikogo nie dopuścisz do kierownicy.Mąż jest lepszym pilotem ode mnie i to jemu przypada zawsze ta zaszczytna rola:)
W Pacanowie byliśmy oboje po raz pierwszy,chcieliśmy zobaczyć to słynne miasteczko 'Koziołka Matołka",bo podobnie jak zapewne wielu z Was wychowaliśmy się na bajkach Kornela Makuszyńskiego.
A przygody sympatycznego koziołka do dzisiaj pamiętamy.
W Pacanowie wszystkie uliczki przylegające do Rynku na czas festiwalu zostały zamknięte,ustawiono na nich liczne kramy z zabawkami,słodyczami i pamiątkami.Mnóstwo stoisk z regionalnymi potrawami i warsztatami dla dzieci.
Różne postacie bajkowe zachęcały dzieci do wspólnej zabawy.
Były też karuzele,pociągi i kule wodne.Jednym słowem ,moc atrakcji.
A zwieńczeniem festiwalu w niedzielny wieczór był występ Margaret,która swoją żywiołowością zawładnęła pacanowską sceną.
No proszę - tyle atrakcji w jednym miejscu! Warto było zboczyć z trasy... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWarto było,nie byliśmy w dzieciństwie to teraz mamy okazję zobaczyć.A takich miejsc jest bardzo dużo.
Usuń