Z podróży po Polsce i z zagranicy przywoziliśmy różnego rodzaju pamiątki,które miały być wspomnieniem miłych, wspólnie spędzonych chwil.
Bibeloty zajmowały miejsce na półkach,na meblach,z czasem zaczęły przeszkadzać,zwłaszcza gdy trzeba było ścierać leżący na nich kurz.Przekładane, trafiały z jednego miejsca na drugie,aż w końcu lądowały w kloszu na śmieci.
Gdy byliśmy w Karlovych Varach kupiłam filiżankę z namalowanym uzdrowiskiem i napisem miejscowości,i wtedy mąż wpadł na pomysł,abyśmy z każdej wycieczki przywozili kubek z którego będziemy popijać herbatę czy kawę i przypominać sobie niezapomniane chwile.
Pomysł męża bardzo mi się spodobał,szkoda tylko ,że tak późno na to wpadł.
Pamiątki z różnych Ogrodów Botanicznych które zwiedziliśmy, trafią jako eksponaty do naszego Muzeum Kwiatów,będzie można je zobaczyć i jednocześnie będą promocją tych przepięknych miejsc wartych obejrzenia.
Bibeloty zajmowały miejsce na półkach,na meblach,z czasem zaczęły przeszkadzać,zwłaszcza gdy trzeba było ścierać leżący na nich kurz.Przekładane, trafiały z jednego miejsca na drugie,aż w końcu lądowały w kloszu na śmieci.
Gdy byliśmy w Karlovych Varach kupiłam filiżankę z namalowanym uzdrowiskiem i napisem miejscowości,i wtedy mąż wpadł na pomysł,abyśmy z każdej wycieczki przywozili kubek z którego będziemy popijać herbatę czy kawę i przypominać sobie niezapomniane chwile.
Pomysł męża bardzo mi się spodobał,szkoda tylko ,że tak późno na to wpadł.
Pamiątki z różnych Ogrodów Botanicznych które zwiedziliśmy, trafią jako eksponaty do naszego Muzeum Kwiatów,będzie można je zobaczyć i jednocześnie będą promocją tych przepięknych miejsc wartych obejrzenia.
Do kompletu herbaciano-kawowego -zeszyt,ale nie z przepisami kulinarnymi,tylko zapisanymi nazwami roślin.
W miarę jak przybywało roślin w ogrodzie,zaczęłam zapisywać ich nazwy.
Najpierw były to dwie kartki wciśnięte do zeszytu z przepisami kulinarnymi,potem był to duży zeszyt,żeby mógł pomieścić wszystkie rośliny.
A ponieważ powiększam kolekcję roślin cebulowych więc zapisuję ich początek kwitnienia,a także koniec kwitnienia.
Będę chciała stworzyć takie kompozycje,aby zakwitły jednocześnie wszystkie cebulki wsadzone do jednej donicy i potrzebuję dokładniejszych informacji.Zamieszczone na etykietach pory kwitnienia np.kwitnie przełom marca i kwietnia to dla mnie trochę niezbyt dokładna informacja.Wiem ,że wiele zależy od pogody,dlatego obserwuję i zapisuję.
W miarę jak przybywało roślin w ogrodzie,zaczęłam zapisywać ich nazwy.
Najpierw były to dwie kartki wciśnięte do zeszytu z przepisami kulinarnymi,potem był to duży zeszyt,żeby mógł pomieścić wszystkie rośliny.
A ponieważ powiększam kolekcję roślin cebulowych więc zapisuję ich początek kwitnienia,a także koniec kwitnienia.
Będę chciała stworzyć takie kompozycje,aby zakwitły jednocześnie wszystkie cebulki wsadzone do jednej donicy i potrzebuję dokładniejszych informacji.Zamieszczone na etykietach pory kwitnienia np.kwitnie przełom marca i kwietnia to dla mnie trochę niezbyt dokładna informacja.Wiem ,że wiele zależy od pogody,dlatego obserwuję i zapisuję.
Kubeczki to całkiem fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńJa zbieram breloczki i również mam już sporą kolekcję.
Pozdrawiam:)
A pokażesz kiedyś swoją kolekcję?Pozdrawiam:)
UsuńJasne, że pokażę. Na ten pomysł wpadłam trzy lata temu, ale i tak mam sporą kolekcję.
UsuńSzukam dla nich odpowiedniego miejsca - chyba jakaś tablica korkowa będzie dobra.
Gdy będą już ładnie wisieć - pokażę je na blogu.
Również pozdrawiam:)
Tablica ładnie je wyeksponuje,chętnie zobaczę:)
UsuńOdgapię od Ciebie pomysł z zeszytem, bo faktycznie nazwy roślin szybko ulatują i sami nie wiemy już co mamy w ogrodzie... Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNie sposób zapamiętać takiej ilości nazwy roślin,zwłaszcza odmian.Pozdrawiam.
Usuń