O liliowcach napisałam już chyba prawie wszystko, we wcześniejszych postach i postach z ubiegłego roku.
Dla liliowców zupełnie straciłam głowę - to widać, słychać, czuć, i mam świadomość, że tego już nie da się zatrzymać.
Ale nie tylko ja jestem stracona, wiele osób zwiedzających Ogród Marzeń, ulega urokowi tych bylin. Zachwyceni feerią barw i kształtów, ale też ilością odmian nieświadomie dają się omotać hemerocallis - om, one są czarujące i mają w sobie to "coś".
Szkoda tylko, że mamy suszę, nie pada już ponad miesiąc i liliowce, a także inne rośliny cierpią.
Cały czas myślimy nad tym jak temu zapobiec, bo okazuje się, że magazynowanie 1500 litrów deszczówki to za mało.
Zapraszam do obejrzenia kolejnych kwitnących liliowców.
NN.
NN.
NN.
NN.
Adam
Ageless Beauty.
April Fools.
Antaire.
Arctic Snow.
Art Gallery Expressionism.
Balzyho.
Barracuda Bay.
Ben Bachman.
Beyond New Millennium.
Big Red Express.
Bitinng Pumpkins.
Black Arrowhead.
Black Eye.
Bobo Anne.
Bond Magic Atraction.
Border Blesser.
NN.
Canadian Border Patrol.
Ceglasty Pająk.
Chocolate Candy.
Circle And Stripes.
Court Magician.
Double Ball.
Double Gardenia.
Eenie Allegro.
Elegant Candy.
Face Paint.
Fooled Me.
Forestlake Ragamuffin.
Frans Hals.
Gavin Petit.
Highland Lord.
Holiday Delight.
Josef Reinermann.
Leaping Lizard.
Light Years Away.
Little Bumble Bee.
Margaret Seawright.
Moses Fire.
Moussaka.
Mysticial Illusion.
Night Beacon.
Oranżova Laguna.
Pagan Ritual.
Peach Thrill.
Rauber Hotzenplatz.
Red Ribbons.
Romantic Rose.
Scarlet Gown.
Silent Sentry.
South Seas.
Spacecoast Freaky Tiki.
Torarisch.
Vanitian Thinge.
White Christmas.
Wiśniowy.
Wyatt's Cameo.
Wonderful flowers
OdpowiedzUsuńGreat photos.
Have a nice weekend
Maria
Piękne są liliowce, niestety u mnie wszystkie pożarły nornice albo coś im podobnego.
OdpowiedzUsuń