W kuchni do przyrządzania potraw dodaję zioła i jadalne kwiaty z ogrodu.
Zawierają one witaminy i minerały tak bardzo cenne i potrzebne dla naszego organizmu.
I mają szereg innych zalet.
Wiele z nich rośnie dziko na łąkach, polach czy w lesie. Nie musimy je sadzić i dbać o nie, bo same rosną.
Wielką radość daje poznawanie ich nazw i właściwości. Jeśli z jakiegoś powodu znajdziemy się w miejscu, gdzie będziemy musieli przeżyć i coś jeść, to będziemy wiedzieć czym się żywić żeby przetrwać.
Wiele z nich to paskudne chwasty w naszych ogrodach, a jednocześnie są ogromnym skarbem, który jest niemal cały rok w ogrodzie. Gdy nie ma silnych mrozów pod śniegiem znajdziemy gwiazdnicę pospolitą i bluszczyk kurdybanek, uporczywe chwasty, które leczą.
Gdy do sklepu daleko można wykorzystać dary Matki Natury do potraw. Ja wykorzystuję te, które jeszcze są w ogrodzie.
Potrawy z kwiatami wyglądają pięknie, tajemniczo i niezwykle kusząco.
Omlet po japońsku z marchewką, szczypiorkiem czosnkowym i bluszczykiem kurdybankiem.
Placki ziemniaczane z gwiazdnicą pospolitą.
Naleśniki z zielonym nadzieniem (gwiazdnica pospolita, szczypiorek czosnkowy i koper).
Udka z kurczaka w ryżu z papryką i kwiatami floksa.
I przykład jak się gotuje obiad siedząc jednocześnie w Internecie, to się źle łączy z sobą. Efekt - rozgotowany ryż.
Ziemniaczane kotlety z bluszczykiem kurdybankiem.
Filety z kurczaka z warzywami i domowym makaronem i stokrotkami.
Omlet biszkoptowy z janginizowanym dżemem brzoskwiniowym.
Roladki z filetów z kurczaka z nadzieniem kalafiorowo-pokrzywowym i stokrotkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz