czwartek, 23 stycznia 2020

Styczeń w Ogrodzie Marzeń.



Już styczeń, a właściwie prawie koniec miesiąca. Styczeń przeleciał mi tak szybko jak francuski TGV.
I jak zawsze pracy mnóstwo, remont w domu, remont w Muzeum Kwiatów, sprzątania i układania bez liku, no - ręce opadają. Nie lubię remontów tego wszędobylskiego kurzu, pyłu, ale odświeżone wnętrza lubię - pachną nowością, mają nowy charakter coś niecoś pozmienialiśmy i jest inaczej, przytulnie - tak sielsko i domowo.
W ogrodzie już powoli,  nieśmiało, praca się zaczyna. Zimowe cięcie drzew i krzewów owocowych w Ogrodzie Marzeń rozpoczęte. Pogoda bardzo sprzyjająca - zimy brak, słonecznie w dzień na plusie, a nocą lekki mróz. Taką zimę uwielbiam za mrozem i śniegiem nie tęsknię.
Chcielibyśmy, aby wnętrze  Muzeum Kwiatów przypominało "starą chałupę", chatkę ogrodnika i zielarki. Chyba nam się to udaje, jeszcze łazienka do zrobienia i podłoga, no i oczywiście drewniane meble ręcznie robione. Inne być nie mogą.
W naszej Fundacji Ogród Kwiatów też pracy sporo, a oprócz tego przygotowuję różne projekty, co z tego wyjdzie i czy mi się uda - czas pokaże, trochę szczęścia by się przydało.
A ponieważ wiosna już puk, puk i rabatki warzywne i kwiatowe czas zacząć, zapraszam więc do Ogrodu Marzeń celem podglądnięcia i czerpania wiedzy jak założyć ogród permakulturowy bez kopania, podlewania i bez chwastów.
Ogród Marzeń czynny cały rok dla zwiedzających.

Lwia paszcza kilka lat temu wysiana z nasion stała się w naszym ogrodzie rośliną wieloletnią. Bardzo dobrze radzi sobie z przezimowaniem, tegoroczna zima się nie liczy, bo to wiosna, a nie zima.


Oliwnik dwubarwny w tą zimę /wiosnę/ nie stracił ani jednego liścia. Podczas mroźnych zim zrzucał część liści, a wiosną wypuszczał nowe.









Aleja Róż, uważni obserwatorzy bloga Ogród Marzeń z pewnością zapytają, a dlaczego róże pnące na zimę nie okryte w płaszczyki? Nie okryte ponieważ do końca 2019 roku było w dzień ciepło, potem kilka dni było mroźnych, ja leżałam z grypą i nie miałam siły ubierać róże we wdzianka. A teraz znowu w dzień ciepło, luty ma być podobno bardzo ciepły, nie widzę potrzeby narzucania na nie płaszczy. Maj wszystko pokaże co było źle zrobione.



W Muzeum Kwiatów ściany pobielone.


Tak na starą nutę, jak dawniej było w domach.









3 komentarze:

  1. Im Winter ist im Garten ja nichts zu tun. Dennoch sollte man ab und an nicht nur von drinnen nach draußen in den Garten schauen, sondern ihm auch mal einen Besuch abstatten. Denn ganz ohne Arbeit geht es auch im Winter nicht. Viel ist es nicht – zugegeben – aber ein bisschen was geht immer.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, zawsze jest jakaś praca do zrobienia, dziękuję.

      Usuń