Najpierw niebieskim szlakiem który za Kamieniołomem skręca w prawo na Wdżary Niżne i Wyżne a potem
-tym niebieskim szlakiem narciarskim na Przehybę.Cały czas mam obok siebie szumiący potok i żywiczny zapach świeżego drewna.To pewnie te drzewa które podczas silnie wiejącego wiatru zostały powalone.Tydzień temu widziałam dużo takich drzew.
Patrząc na mapę myślałam że szybciej dojdę jednak były też bardziej bystre wzniesienia i szłam wolniej.Potok został coraz niżej w dolinie a wierzchołki drzew prawie zrównały się z drogą i zobaczyłam polanę na Hali Koniecznej.
Gospodyni czy też gospodarza nie było ale z komina chatki unosił się dym,okiennice chatki były otwarte a na ławie stała miska z naczyniami po śniadaniu.Nie załapałam się na śniadanko musiałam zadowolić się swoim.a byłam ogromnie ciekawa kto tu mieszka artysta ?miłośnik przyrody? a może jedno i drugie,sami zobaczycie na zdjęciach.
Tu także kwitną krokusy.
I wspaniałe widoki na Radziejową,pasmo Jaworzyny Krynickiej na zbocza doliny Wielkiej Roztoki.
Gdyby nie ta zmiana czasu na wiosenny wcześniej wyszłabym w góry a tak trochę mi się zaspało.....
Tak naprawdę to szlak na Przełęcz Długą jest oznakowany.Jest pomalowany białą farbą na drzewach,kto bystry zauważy że pan Teodor trochę nam pomógł:)
Zapomniałam dodać że gdy schodziłam ze szlaku, w góry i na spacer szło mnóstwo ludzi.Parkingi pod leśniczówką i kolo Parku Linowego ABlandia były pełne samochodów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz