poniedziałek, 16 grudnia 2013

I mam upragnione żelazko



wprawdzie nie na "duszę"bo na węgiel drzewny.
Może być tym bardziej że prawdopodobnie liczy sobie ono trochę lat.
Na giełdzie staroci podobno nazywa się ta giełda samochodowa ja obstaję za nazwą "staroci" a dlaczego -bo więcej jest na niej "dupereli"niż samochodów.
Kupiłam żelazko które było pokryte rdzą i wyglądało na kupkę złomu.W domu wzięłam się za czyszczenie z rdzy bo nie można było wziąć go do rąk nie pobrudziwszy się.Użyłam drucianych szczoteczek




 Po wyczyszczeniu uchwytu z jednej strony ukazał się napis że wyprodukowano go w Polsce.
Poszukałam w internecie informacji na temat produkcji żelazek.Ostatnie żelazka wyprodukowano w Polsce w 1974 w Hucie Batory.














Z drugiej strony myślałam że będzie data produkcji a tymczasem była nazwa OSEN.
I znowu pomogłam sobie internetem.
OSEN to nazwa przedwojennej polskiej firmy produkującej takie żelazka a to oznacza że może ono sobie liczyć znacznie więcej lat.


Na wieku od spodu jest numer i tajemnicze inicjały KZ.



Mam prośbę do czytających mojego bloga,może ktoś z Was interesuje się starymi żelazkami i mógłby mi udzielić szerszych informacji na temat z którego roku może być to żelazko, a także prosiłabym o wiadomości na temat firmy która go wyprodukowała.
Gdy wyczyściłam żelazko mówię do syna -od dzisiaj tym żelazkiem prasujemy:)
(syn)o nie-na mnie nie licz nie mam czasu.
Wystraszyło się biedaczysko a ja tylko żartowałam.
Kupiłam też druciany koszyk na jajka -teraz,latem na owoce może być.







I szklaną butlę na płyn do kąpieli,muszę dokupić korek te na wina są za małe.






Jedni urządzają swoje domy nowocześnie,modnie,drogo.
A ja starociami za grosze,starociami z historią,"duszą"oferując im nowy dom.
Każdy z nas ma inny gust i bardzo dobrze przynajmniej jest różnie i ciekawie.

Przygotowałam śledzie małosolne w marynacie,przepis mam od wielu lat od mojej mamy"restauratorki".
Nie myśleć że Magdy Gessler:):)
Śledzie są pyszne i zawsze się udają,na każde święta muszą u mnie musowo być.


Śledzie małosolne marynowane.

Woda,
cukier,
ocet,
cebula,
pieprz,
ziele angielskie,
3-4 liście laurowe.


Marynata.
Na 1 kg śledzi -1 litr wody,1 łyżka cukru i około 1/2 szklanki octu(zależy jakie kwaśne lubimy).

Cebulę kroimy w plastry i dodajemy na samym końcu do marynaty,zagotować i ostudzić.
Śledzie zalewamy zimną marynatą.
Po trzech dniach można jeść.

Smacznego i miłego wieczoru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz