niedziela, 5 marca 2017

Przebudzenie Ogrodu Marzeń.


Wieczorem, zachodzące słońce oblało się złotem i purpurą,zwiastując słoneczny poranek.
Słoneczna niedziela z temperaturą prawie + 18 stopni,pozwoliła poczuć smak  wiosny.

 Ogród Marzeń budzi się z zimowego snu.Zakwitają pierwsze długo oczekiwane zwiastuny wiosny.
Z ziemi, z każdym dniem, coraz więcej wychyla się zielonych pąków.
Wczesne krokusy i tulipany lada moment zakwitną, o ile utrzymają się dodatnie temperatury,a odmiany późniejsze wystawiają małe łebki.Ogród jeszcze nieubrany w zieloność,wciąż z szarymi pędami,ale właśnie między tymi pędami rodzi się życie.
Przebiśniegi już są:)

Mająca ponad trzynaście lat drewniana pergola, za domem, z niejedną wichurą sobie poradziła,tym razem  z silnym wiatrem ,który u nas przez kilka dni wiał-przegrała.Wiatr ją wyłamał,musiałam pociąć na kawałki ,żeby nie zagrażała nam i gościom odwiedzającym ogród.Tym samym róża pnąca została pozbawiona podpory, i chyba będę musiała ją przyciąć, zanim sama się wyłamie.

Do przycinania brzegów trawnika w tak zwany "ostry kant"używam półokrągłego szpadla,dzięki niemu trawnik wygląda doskonale i elegancko.Ja robię to trochę inaczej,brzegi szpadla są tak wykończone ,że można je dociskać stopą,Ja wbijam szpadel między trawnikiem ,a rabatą,zbieram przyciętą trawę i ogrodniczymi pazurkami wyrównuję ziemię.


W ogrodzie nie używam plastikowych ozdób,wyjątek stanowią plastikowe doniczki,które wkładam do drewnianych skrzynek na stałe przymocowanych do altanki.
Zamarzyło mi się,aby wiosną w tych skrzynkach zakwitły wiosenne kwiaty,niestety nie miałam na tyle agrowłókniny,aby je zabezpieczyć. Dlatego cebulki wiosennych kwiatów posadziłam do doniczek,nie wyglądają one zbyt ładnie,ponieważ są trochę za wysokie i bardzo kolorowe.Cały czas nad tym myślę,co zrobić,żeby nie było widać ich wystających brzegów.
Do ozdabiania ogrodu oprócz pojemników glinianych czy ceramicznych,używam też drewnianych i wiklinowych.Te ostatnie nie są zbyt trwałe i pod wpływem wilgoci czy słońca szybko się niszczą.Aby im nieco przedłużyć żywot ustawiam na schodach czy kamieniach.
Drewniane i wiklinowe ozdoby nadają ogrodowi sielski,tradycyjny charakter.


















Ryby w stawie spragnione słońca,a nasz kot Rudzik spragniony rybek,czai się na nie pod iglakiem.


Siedziałam na tarasie z kubkiem herbaty,łapiąc cieple wiosenne promienie i spoglądałam na ogród.































2 komentarze: