sobota, 23 marca 2019

Praca w perfumerii w Ogrodzie Marzeń.




Do ogrodu przyjechała duża przyczepa perfum z witaminami potrzebnymi dla roślin.
Po raz pierwszy stosuję obornik zwierzęcy przekompostowany, do tej pory używałam obornika kurzego, ale mamy go na potrzeby ogrodu stanowczo za mało i trzeba było dzielić, komu w pierwszej kolejności.
Uwijam się bardzo szybko od kilku dni przy roznoszeniu i przekopywaniu z ziemią, aby azot nie odleciał w powietrze, tylko został w glebie.I zachowuję ostrożność, aby nie dać za dużo obornika, bo wtedy zamiast dorodnych roślin bedą mizeroty.
Część przeznaczyłam na warzywnik, część na kompostownik, trochę pod drzewa. a w kilku wiaderkach rozpuszę z wodą, pozostawię pod przykryciem i będę miała nawóz do podlewania. Oczywiście trzeba przed podlewaniem rozcieńczyć 1 do 10.
Żeby sobie uprzyjemnić pracę spoglądam na krokusy, które wspaniale kwitną na trawniku i na rabatce pod krzewami.
Do ogrodu wyniosłam drewniane donice z agapantami, wiem, że jeszcze mogą być i pewnie będą przmrozki, ale  żal mi się zrobiło widząc ich zielone pędy w ciemnym garażu. Na noc przykrywam donice włókniną. Kuszą mnie wiklinowe kosze z ziołami w garażu, które też proszą o wiosenne słońce.  Ale dla nich nie mam na tyle okryć w razie wystąpienia przymrozków. Jeszcze z nimi poczekam.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz