niedziela, 23 lutego 2014

Luty w ogrodzie.


Na weekend miałam nieco inne plany ale pogoda trochę je pokrzyżowała.Prognozy pogody mówiły że w sobotę i niedzielę będzie pogodnie i słonecznie.Chciałam wyruszyć w góry w miejsce gdzie można przy bezchmurnym niebie zobaczyć szczyty Tatr.Niestety w pochmurne i mgliste dni można z trudem zobaczyć wierzchołki drzew nie mówiąc o górach.Cóż było robić. W sobotę wybrałam się do naszego lasu na Zagórzu aby zrobić w nim porządek zanim wiosna do nas przybędzie .A dzisiaj snułam się po ogrodzie jak ta dzisiejsza ranna mgła.Ogród wygląda jak kwietniowy,kwitną krokusy i przebiśniegi.A co będzie kwitło w kwietniu?Zobaczymy :)
Pigwowiec ma dużo pąków kwiatowych w ubiegłym roku słabo kwitł inne wiosenne krzewy także.

Migdałowiec też w pąkach.
Tawlina jarzębolistna wypuściła kolorowe listki.
Liliowce,serduszki i narcyzy zazieleniły się


.
W domu też wiosna jak przekwitnie pójdzie do ogrodu zamieszkać na stałe.

Jeszcze kilka dni temu tak zachodziło czerwone słoneczko,oj brakuje mi go bardzo


I zaplątało się w pędach glicynii.
Słońce zaszło,księżyc wstaje.Srebrna kula płynie po niebie.
Czekam na letnie zachody i poranki.
.
Na taki ogród czekam....czerwcowy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz