Powoli ale systematycznie Ogród Marzeń staje się małym Ogrodem Botanicznym.
W swoim ogrodzie zgromadziłam blisko 300 gatunków roślin .
Są wśród nich gatunki które rosną na naszych terenach ,są również te od dawna uprawiane w naszych ogrodach i nie mogło zabraknąć gatunków roślin które w naszym klimacie wymagają specjalnej troski.
Na tą ostatnią grupę musiałam przygotować miejsca zaciszne,cieple i osłonięte od mroźnych wiatrów.
Ogród pełni nie tylko funkcję ozdobną ale także użytkową i edukacyjną.
Byliny i rośliny cebulowe czarują pięknymi kwiatami od wiosny do późnej jesieni i przyciągają mnóstwo owadów dla których przygotowaliśmy specjalne domki.
Drzewa i krzewy ozdobne są nieocenionym źródłem zdrowych i pysznych owoców.
Mając tak liczną grupę roślin i udostępniając ogród zwiedzającym postanowiłam naszym gościom ułatwić zapoznanie się z roślinami rosnącymi w Ogrodzie Marzeń.
Zaczęłam nazwy roślin podpisywać, najpierw na drewnianych tabliczkach,chciałam żeby było ciekawie i oryginalnie.Bardzo szybko okazało się że drewniane tabliczki nie zdają egzaminu i ulegają zniszczeniu pod wpływem wilgoci i opadów.
Dlatego postanowiłam pójść za przykładem innych Ogrodów Botanicznych i pisać nazwy roślin na plastikowych tabliczkach markerem wodoodpornym.Gdy litery rozmarzą się, zawsze można je ponownie poprawić.
I tak sto osiemdziesiąt roślin otrzymało już swoje tabliczki, a kolejna setka czeka w kolejce na swoje nazwy.
Jest jeszcze grupa roślin których nazw nie znam i to jest taka biedna, osamotniona grupa:)
Teraz zimą przeprowadzamy prace w ogrodzie, wymieniamy wszystkie podpory pod rośliny na mocne,stabilne i nie dające się silnym wiatrom.
Pręty z biegiem czasu okazały się za słabe,a drewno choć pięknie w ogrodzie wygląda wymaga dużo konserwacji, a my mamy już altankę drewnianą,mostek drewniany przy stawie, Qrną Chatę i budujemy drewniane Muzeum Kwiatów.
Więc uznaliśmy że drewnianych budowli w naszym ogrodzie- wystarczy ,a nowe podpory wykonujemy z profili metalowych.Podpora pod miliny.
Oj wydaje mi się, że coś wielkiego mnie omija. Będę musiał w tym nowym roku zaplanować tak trasę wycieczkową, aby na żywo, w realu zobaczyć te cudeńka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego dobrego na Nowy Rok.
Janie zapraszam serdecznie,jest tu wiele do zobaczenia nie tylko w moim ogrodzie.Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
UsuńPodziwiam, podziwiam, podziwiam... i życzę nade wszystko wytrwałości i sił w prowadzeniu ogrodu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo,dobre słowa dodają mi sił,wzmacniają i rosną mi skrzydła u ramion:)
UsuńPozdrawiam z mroźnego południa.
Dzięki, u nas także bardzo, bardzo mroźno.
UsuńŚwietny pomysł z tabliczkami. Wyglądają bardzo profesjonalnie,
OdpowiedzUsuńno i przy okazji nadciągającej starczej demencji zawsze można sobie przypomnieć co się kiedyś posadziło. Żarcik:) A przechadzające się kury po ogrodzie to już rzadkość. Ja również mieszkam na wsi, która niestety dawno już zatraciła cechy prawdziwej wsi.
Z tą demencją to jest trochę prawdy,wiele razy posadziłam jakieś roślinki i nie pamiętałam gdzie.Tabliczki będą służyły mi też za"przypominajki":):)
UsuńU nas jest trochę podobnie wieś chce być miastem.ludzie narzekają że się im nie opłaci i mają sporo racji.Wiem po sobie ile wkładam wysiłku ,aby nad ziemią pojawił się jakiś badylek.
Powodzenia w tak szalenie trudnym wyzwaniu, dobrego 2016 Nowego Roku, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i Tobie życzę szczęśliwego Nowego Roku.
UsuńPowodzenia w tak szalenie trudnym wyzwaniu, dobrego 2016 Nowego Roku, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń