niedziela, 23 września 2018

Sustenpass - roadtrip Alpami Urneńskimi.




Sustenpass to drogowa trasa widokowa w Szwajcarii, jedna z najpiękniejszych dróg jakimi dotąd podróżowaliśmy.
Jechaliśmy tą trasą, by dojechać do szwajcarskiej stolicy - Berno.
Wybudowana w latach 1938 - 1945, droga ciągnąca się przez 45 km i łącząca miejscowości Innertkirchen z Wassen, to trasa, która zapewni Wam mnóstwo niesamowitych wrażeń.
Będziecie krzyczeć z fascynacji i podskakiwać w fotelach.
Jazda wzgórzami, alpejskimi przesmykami i serpentynami z zakretami tak ostrymi, że bez zatrzymania samochodu wręcz nie do pokonania, spowoduje, że serce będzie Wam chciało  wyskoczyć z piersi.
Droga wspina się coraz wyżej, by wreszcie osiągnąć szczyt 2262 m. n. p. m. A na szczycie kolejna atrakcja, tunel o długości 300 metrów.
Wokół same trzytysięczniki z najpiękniejszym widokiem na lodowiec Stein, a w dole jezioro  Raterichsbodensee o mleczno - turkusowej barwie.
Surowy krajobraz szwajcarskich Alp z widokiem na doliny w kolorze żywej zieleni, wydaje się być obrazem nierzeczywistym, jakby to był namalowany obraz w bardzo jaskrawych barwach.
Bardzo często zdjęcia szwajcarskich Alp zdobią foldery, promujące ten piękny kraj.
Trasa obfituje w liczne atrakcje, my nie mieliśmy czasu, aby z nich skorzystać.
Na górze Titlis znajduje się kompleks turystyczny z tunelem lodowym i  najdłuższym na świecie mostem wiszącym nad przepaścią . Jest też miejsce ze świstakami, które podobno chętnie się pokazują  i pozują do zdjęć.
Jadąc trasą Sustenpass można u lokalnych sprzedawców zaopatrzyć się w szwajcarskie sery.
Na trasie jest dużo bezpłatnych parkingów, turyści leżą, siedzą, robią zdjęcia i wdychają alpejskie powietrze.
Przez kilka dni naszego pobytu temperatura oscylowała w granicach + 32 stopnie, przyznam, że niespodziewaliśmy się tak wysokich temperatur.
W Alpach czuło się chłód, nie był to jednak chłód, który zmuszał, żeby coś szybko ciepłego na siebie ubrać.
Powietrze było lekkie, rześkie, pachnące i bardzo przyjemnie się oddychalo. Bardzo dobrze się czulam wśród wysokich Alp.
Całą drogę wzdychałam ach, och, wow, Jurciu  - rób zdjęcia !!!!
Mąż - a co ja robię ?
O !!! tu lodowiec, tam piękny widok.
Zdjęć będzie sporo, ale Sustenpass jest tego warta.
Sustenpass od jesieni do wiosny jest często zamykana, ze względu na schodzące lawiny.




























To zdjęcie oddaje wiernie żywe kolry alpejskich klimatów. 

























































































































































































1 komentarz: