czwartek, 29 maja 2014

Rytro-Roztoka Wielka-Przehyba-Łazy Brzyńskie-Jazowsko.

....A tyle wciąż przed nami dróg krętych i nieznanych...
Dróg gdzieś tam zapisanych nam przez los...
A życie pędzi przez świat, to z wiatrem to znów pod wiatr...

polska wersja słynnego włoskiego przeboju/Al Bano i Romina Power;Tu soltanto tu/
Justyna i Piotr;"Zawsze tylko z Tobą"


Wstałam dzisiaj o 4 rano,nakarmiłam zwierzaki i przygotowałam się do kolejnej wędrówki szlakami górskimi.
Byłam umówiona z koleżankami które rano zrezygnowały bo na dzisiaj" przepowiadacze pogody"prognozowali w naszym regionie ulewy.Ja sama też trochę miałam wątpliwości -iść -nie iść jednak gdy spojrzałam przez jedno okno widzę słońce,przez drugie bezchmurne niebo nie wytrzymałam i poszłam.
Ktoś kiedyś powiedział że prognozowanie pogody jest jak wróżenie z fusów kawy.Święte słowa.
Żadnej ulewy nie było a deszczyk pokropił jak już byłam przed domem.
Z Zagórza pieszo poszłam do Barcic tam już jedzie dużo Busów do Rytra.Z Rytra przez Wielką Roztokę,Halę Konieczną na Przehybę szłam pieszo.
Hala Konieczna.
I tym razem nie dopisało mi szczęście abym mogła zobaczyć rozległą panoramę z Hali.

Wichura połamała drzewa i leśnicy pracowali żeby usunąć je ze szlaków.
Widać już wieżę na Przehybie.

Z za drzew które połamała wichura ukazują się piękne widoczki.







Schronisko na Przehybie .
Pisałam o nim w poście.

Rytro-Przehyba.

Przy schronisku była duża grupa dzieci gdy ja zainteresowałam się mapą,dzieci zainteresowały się mną.
Ochoczo podbiegły,pokopaliśmy sobie razem piłkę:)
Widać było że dzieci zadowolone,roześmiane.


Obok schroniska jest taras widokowy z którego można oglądać piękne widoczki.


Schodzę w dół i patrzę droga asfaltowa,nie poszłam w góry aby chodzić "asfaltami'. Droga nadal prowadziła w dół do Gabonia a zielony szlak skręcił w las.
Kaplica św.Kingi.
Pomnik przyrody.
Klon -jawor św.Kingi.


Sopatowiec.


Między Sopatowcem a Łazami Brzyńskimi rozległa panorama na Stary i Nowy Sącz.
Krajobraz leśno -wiejski gdzie czas nie biegnie a płynie w którym natura nie jest  jeszcze zdominowana przez człowieka i rządzi sobie swoimi prawami.
Po Zagórzu Myśleckim to drugie miejsce które mnie urzekło-tak mogłabym tutaj zamieszkać jest tylko malutkie ale?Gdzie tu pracować trochę za daleko do najbliższych miast.
Dlatego wciąż moje Zagórze jest na miejscu nr.1.

Jestem już w Jazowsku nad Dunajcem.
Przebyłam około 30 km,większość szlakami górskimi +piesze dojście z Zagórza do Barcic i ze Starego Sącza do Zagórza.
Podróżowałam busami za które zapłaciłam w sumie 5,50 złotych.
Z Barcic do Rytra 2,50zł+z Jazowska do Starego Sącza 3 zł.
Na busy długo nie czekałam  jest ich dużo i  różnych przewoźników.
Wyżywienie własne plecakowe:)
Zobaczyłam wspaniałe widoki,miejsca dotąd mi nie znane.Las śpiewał i pozwolił oddychać pachnącym powietrzem.
Poznałam wartościowe miejsca przyrodnicze wraz z Pomnikami Przyrody.
Zapytani mieszkańcy o drogę chętnie służyli swoją wiedzą.
Pozostały miłe wrażenia i zapraszam wszystkich na szlaki:):)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz